Cytaty Joe Abercrombie

Dodaj cytat
Ci, któ­rym bra­kuje szczę­ścia, po­win­ni przy­naj­mniej sta­rać się to zrów­no­wa­żyć roz­sąd­kiem.
Walka to żaden trud, jeśli się ją lubi.
Każde prawo, które nie nagina się podczas wichury, prędzej czy później zostanie złamane.
Zaufanie jest jak szkło. - Rulf przełożył przez ramię ogromny łuk z poroża. Wyciągnął do Yarviego szeroką łapę i pomógł mu wstać. - Piękne, ale tylko głupiec oparłby na nim większy ciężar.
- Gratulacje z okazji ślubu.
Prychnęła.
- Tylko nie gratuluj mojemu mężowi. Wciąż jeszcze jest w żałobie z tego powodu.
Możliwe, że tchórze lepiej radzą sobie ze strachem niż bohaterowie, ponieważ codziennie stawiają mu czoło.
Słowa są jak oręż. Trzeba się nimi posługiwać z należytą ostrożnością.
Bez Śmierci wojna byłaby nudna.
Głupiec uderza od razu. (...) Mądry się uśmiecha, obserwuje i zapamiętuje.
A dopiero potem zadaje cios.
- Tego ranka wy­glą­dasz wy­jąt­ko­wo pięk­nie, Monzo.
(...)
– Takie są fakty. Ich stwier­dze­nie to żaden dar. Po pro­stu do­wo­dzisz, że nie je­steś ślepy. – Ziew­nę­ła i prze­cią­gnę­ła się w sio­dle, każąc mu jesz­cze chwi­lę cze­kać. – Ale chęt­nie po­słu­cham dalej.
Z doświadczenia wiem,że broń nie nadaje się do wieszania na kołku. Zawsze znajduje sposób,by wrócić do ręki właściciela.
Głowa jej pękała, nie miała ochoty na rozmowę, a już na pewno na kłótnię, niestety w takich chwilach ludzie kąsają sie najdotkliwiej.
Wesołość najlepiej się sprawdza w nieszczęśliwych chwilach. W końcu nie zapala
się świec za dnia, prawda?
-Pięciokrotnie znajdowałem się w oblężonych miastach i miło wspominam te doświadczenia. To w cudowny sposób ogranicza możliwości. Wyzwala umysł.-Kiedy życie jest celą, nie ma nic bardziej wyzwalającego niż niewola.
Szacunek dla kobiet i dzieci, trzymanie się dawnych zwyczajów i dotrzymywanie słowa, oto, co różni ludzi od zwierząt oraz wojowników od zabójców.
Ludzie dużo mówią, kiedy nie mają nic do powiedzenia.
Kto zje uśmiech na śniadanie, do obiadu będzie srał radością.
Cóż,jeśli życie jest żartem,to z pewnością makabrycznym-odparł Cosca.
Owszem na wojnie ginie część żołnierzy,ale reszcie pozostają pieniądze,pieśni i ogniska,wokół których mogą przesiadywać.Ginie tam także mnóstwo rolników,ale tym,którzy przetrwają,zostają tylko popioły.
Żołdacy nie mogą być wybredni,gdy chodzi o pracodawców.W tym fachu trzeba dmuchać z wiatrem.Lojalność u najemnika jest jak zbroja u pływaka.
Kie­dyś było le­piej”, to ulu­bio­ne po­wie­dze­nie lu­dzi o wą­skich ho­ry­zon­tach. Gdy lu­dzie tak mó­wią, za­zwy­czaj chcą po­wie­dzieć, że to im było le­piej, po­nie­waż byli mło­dzi i ich na­dzie­je jesz­cze nie ob­ró­ci­ły się w ru­inę. Świat za­wsze wy­da­je się co­raz mrocz­niej­szym miej­scem, gdy zmie­rza­my w stro­nę gro­bu.
-Przeproś! -ryknął z całych sił. -Przeproś k* moje kości!
Biedacy zawsze giną zmiażdżeni pod ambicjami bogaczy. A jednak rzadko sę skarżą, ponieważ...no cóż...
-Marzą, że kiedyś sami wybudują wieże?
Cosca zachichotał.
-Tak, myślę, że to prawda. Nie wiedzą, że im dalej wejdziesz, tym dalej spadniesz.
-Ludzie to rzadko dostrzegają, dopóki nie popędzą na spotkanie ziemi.
-Widziałem każdy rodzaj śmierci i motywu.
-To nie była dobra śmierć.
-Żadna taka nie jest.
-Mimo wszystko, ta nie była dobra.
-Mój stary mentor Sazine powiedział mi kiedyś, że należy wypełniać śmiechem każdą chwilę życia, ponieważ później będzie o to znacznie trudniej.
-Naprawdę? I co się z nim stało?
-Zabiła go zgnilizna ramienia.
-Kiepska puenta.
-Cóż jeśli życie jest żartem, to z pewnością makabrycznym.
Generał zamierzał spalić niezliczone domy i znajdujących się w nich ludzi, każąc swoim ludziom mordować niestrudzenie w dzień i w nocy, jednak martwe malowidła musiały ocaleć. Przyjazny uznał, że taki człowiek powinien trafić do Bezpiecznego Miejsca, by świat mógł stać się bezpieczniejszy. Tymczasem ludzie słuchali go i podziwiali, a świat płonął. Wszystko staneło na głowie. Ale może Przyjazny się myli, w końcu sędziowie powiedzielu mu, że nie potrafi odróżnić dobra od zła.
Każdy generał staje przed dwiema mrocznymi drogami, zawsze powinien wybrać tę najjaśniejszą, pisał Stolicus.
Kiedy generał staje przed dwiema mrocznymi drogami, zawsze powinien znaleźć trzecią, pisał Farans.
Człowiek przesypia większą część życia, nawet na jawie. Mamy tak mało czasu, a jednak go marnujemy. Na gniew, frustrację, nic nie znaczące bzdury. Dlaczego szuflada biurka się nie domyka? Jakie karty ma mój przeciwnik i ile pieniędzy mogę od niego wygrać? Szkoda, że nie jestem wyższy.
-Czubkiem buta Shenkt odepchnął zmasakrowane zwłoki.- Dopiero w takiej chwili odrywamy wzrok od błota i wnosimy go ku niebu, skupiamy się na teraźniejszości. Teraz rozumiesz, jak cenna jest każda chwila. To mój dar dla ciebie.
Przyjazny siedział ze skrzyżowanymi nogami i toczył kości po bruku. Podniósł wzrok na Monzę; z jego twarzy jak zwykle nie dało się niczego wyczytać.
- Pięć i cztery.
- To dobrze?
Wzruszył ramionami.
- To dziewięć.
Człowiek, który rzadko odzywa się do przyjaciół, niczego nie powie wrogom.