Cytaty Karine Giébel

Dodaj cytat
Nigdy nikomu nie ufać. W ten sposób unika się wielu porażek. W ten sposób człowiek nie rozbija się o rafy.
Straciłeś robotę? Czeka cię zsyłka do urzędu pracy, na drugi biegun społeczeństwa. Długa, wyczerpująca wędrówka przez lodowatą pustynię, bez psów i sań. Za to w towarzystwie wielu innych nieudaczników.
Tylko cień. Bez twarzy, bez imienia. Bez określonego celu.
Czy to diabeł? Ta niewidzialna obecność prześladuje cię, zatruwa ci życie i tak ci je obrzydza, że masz ochotę z tym skończyć, rzucając się pod pociąg albo skacząc w pustkę i licząc, że on nie pójdzie za tobą aż do piekła.
Gdy nigdzie nie czujemy się już bezpiecznie, stajemy się zwykłą zwierzyną łowną. Zdobyczą, która bez przerwy ucieka, oglądając się za siebie, i nigdzie nie znajduje wytchnienia.
W życiu istnieją potrzeby życiowe. Podstawowe, prymitywne. Które przypominają nam, że nie jesteśmy niczym innym jak zwierzętami.
Pośród nich potrzeba posiadania miejsca, w którym można czuć się bezpiecznie. Kryjówki, schronienia. Nory, jamy.
Gdy to miejsce już nie istnieje, stajemy się ściganymi zwierzętami, które przeszywa strach.
Dlaczego ja? To tradycyjne pytanie, gdy zdarza się nieszczęście, gdy człowiek ma wrażenie, że jest jego jedyną ofiarą.
Często myślał o śmierci, o swojej śmierci. Masę razy odgrywał ją sobie w głowie. Wyobrażając sobie mniej lub bardziej nieprawdopodobne scenariusze.
Zastrzelony przez gliniarzy w trakcie napadu lub ucieczki.
Zastrzelony przez wspólnika, zdrajcę, który chciał zagarnąć jego teren, zabrać mu łup. Tak jak dzikie zwierzęta walczą o mięso ciepłej jeszcze ofiary.
Śmierć ze starości na rajskiej wyspie na końcu świata, gdy wyda już całą kasę, aż do ostatniego centa.
Ale nie to, że zostanie pobity na śmierć przez chuderlawego zboczeńca: to scenariusz nie do pomyślenia! Zbyt ponury, nie dość heroiczny.
Wyobrażam sobie, jak mówisz do siebie...Zawsze lepsze to niż nieznośna cisza, która doskonale współgra z przerażającym strachem. (...)
Który nie pozwala twoim oczom się zamknąć, mięśniom się rozluźnić choćby na krótką chwilę.
Który będzie cię ścigał bez wytchnienia. Tak długo, jak długo pozostaniesz przy życiu, albo...do końca twoich dni, jeśli uda ci się z tego wyjść. Bo nigdy nic nie wiadomo.
Jak niekończący się koszmar, który ledwie się zaczął.
Świt (...) to godzina, kiedy noc zwleka, nie chcąc pogodzić się z przegraną.
Umrę.
To równie oczywiste jak przerażające.
Nieuchronne.
Too young to die? Nie ma wieku do umierania. Tuż po przyjściu na świat trafia się na listę oczekujących. Tych, którzy w każdej sekundzie mogą rozstać się z życiem.
Stać się potencjalnym obiadem kostuchy.
Widzisz, Raphaelu, pomyliłeś się.
Nie jestem taką kobietą jak inne.
Wrażliwą, kruchą czy bezbronną.
Jestem raczej potworem, który rośnie w piekle, w cieniu swojego pana, i żywi się ludzkim ciałem.
Nadzieja. Nigdy tak naprawdę nie umiera. Głupia sojuszniczka instynktu samozachowawczego.
...ucieczka niczemu nie służy. To, co ma cię dogonić, i tak cię dopadnie.
_ Nic ci nie oddamy, kretynie!
- Wolę, by zwracać się do mnie po nazwisku: Aleksandre Gomez. Inspektor Aleksandre Gomez, Wydział Kryminalny Policji (...). Kretyn wyłącznie dla przyjaciół.
...życie jest powolną agonią i niczym innym. Forsownym marszem w stronę nieuchronnego końca.
Zbyt tajemniczy, by go do końca poznać.
Zbyt odstręczający, by go naprawdę cenić.
Zbyt inteligentny, by go całkiem nienawidzić.
Zbyt odważny, by go skrycie nie podziwiać.
Zbyt drapieżny, by odważyć się otwarcie stawić mu czoła.
Nieraz nocą, gdy księżyc jest w pełni bądź prawie w pełni, a ziemia pluje mgłą w paszczę nieba, patrzę przez okno i widzę je. (...) Opalizujące sylwetki wydobyte z przeszłości, które unoszą się przed świtem, może szukając drogi. (...)
Wrzeszczą, ale nic nie słyszę.
Grożą, ale niczego się nie boję.
Oskarżają, ale mnie to nie dotyka.
Płaczą, ale mnie to nie wzrusza.
Zwykłe bezbronne anioły, które wychodzą z ziemi, zamiast zstąpić z nieba, by nawiedzić moje piekło w poszukiwaniu raju.
Nienawiść. Jego kręgosłup, jego siła, czynnik sprawczy jego mocy. Skuteczniejsza niż jakakolwiek spluwa.
Trzeba postarać się, by nie rozpuściły jej inne uczucia. Musi czysta płynąć w jego żyłach, nasycić jego mózg. Pokonać zwątpienie, rozpacz, strach. Zimna, musi napinać jego mięśnie.(...) Bezlitosna, musi uderzać bez wahania.
Nie będzie z nią łatwo. Niejedno widziała. Wszystko zniesie. (...)
Mówi jak do ściany. Ale każda ściana, nawet najgrubsza, ma zawsze jakąś szczelinę. Wystarczy ją znaleźć i potem w nią walić. Wtedy cała budowla rozsypie się w pył.
Śmierć nie jest łatwą dziewczyną. Odmawia tym, którzy jej pragną, oddaje się tym, którzy ją odtrącają.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl