Cytaty Magdalena Kawka

Dodaj cytat
Popatrzyła na poklepujących się na powitanie roześmianych dorosłych facetów, którzy zachowywali się, jakby po wakacjach wrócili do ulubionego przedszkola...
Mikołaj obchodził się z delikatną materią jej uczuć jak dwulatek z motylkiem.
Okolica skąpana była w zimnej poświacie, jakby ktoś nałożył niebieski filtr na obraz. Nawet śnieg był błękitny.
Od pierwszych dni małżeństwa Ewa tkwiła między nimi oboma jak między młotem a kowadłem. Zarówno ojciec, jak i Mikołaj, świadomie czy nie, zawsze oczekiwali, że będzie trzymała stronę jednego z nich.
Istnieje taki typ facetów, którzy najpierw są mężczyznami, potem długo, długo nic.
Od początku czuła, że ten dom ma złą energię. Nikt normalny nie robi krzeseł z łosia.
Wszyscy podziwiali w Bazylu ten zapał, apetyt na życie i ciekawość świata, lecz ona czasami wolałaby po prostu poleżeć na ciepłym piachu. Pogapić się na ptaki, pomyśleć. Nie bała się spędzać czasu we własnej głowie, odcięta od zewnętrznych bodźców.
Zdjęła kurtkę i rzuciła na fotel, prezentuje tym samym obfitą figurę, wciśniętą w ciemne legginsy i czarny golf. Na rękach miała czarne mitenki i wyglądała jak spuchnięty mim. Trudno było nie zauważyć, że mocno przytyła.
Ten prawie dwumetrowy mężczyzna o pociągłej twarzy był tak chudy, aż dziw brał, że w ogóle może utrzymać się w pionie i nie złamać. Składał się głównie z rąk, nóg i stóp w rekordowym rozmiarze czterdzieści osiem.
Dom stał na zboczu góry, nieco powyżej lasu. Ostatnie drzewa rosły jakieś dwadzieścia metrów niżej i tylko pojedyncze jodły zaglądały w okna. Prowadziła tu tylko jedna droga. Kończyła się tuż pod drzwiami.
Zainfekował czarem wszystkie kobiety w promieniu stu metrów. Nawet noworodki płci żeńskiej podskakiwały radośnie na jego widok. Uwodził równie naturalnie, jak oddychał.
To on wpadł do szpitala z oślepiającym uśmiechem, przystojny i przesadny niczym bohater brazylijskiego serialu. Z naręczem kwiatów uduszonych przezroczystą folią, na rogach związaną w wymyślne kokardki. Od razu skojarzyła mi się z foliowym rękawem, w którym zwykle piekła karkówkę.
Bo w gruncie rzeczy to drobiazgi niewarte roztrząsania. Takie jest życie. Błądzimy, krzywdzimy, wstydzimy się własnych uczynków, ale dopóki żyjemy, wciąż mamy szansę, żeby coś z tym zrobić.
Szczęścia nie ma. Bywają tylko chwile, gdy jesteśmy szczęśliwi.
W związku władzę ma ten, komu mniej zależy
w życiu każdej kobiety przychodzi czas na kochanka
Zamiast dzielić włos na czworo i niepotrzebnie mnożyć problemy, postaraj się wykorzystać to, co dostałaś od losu.
Zmień problem na wyzwanie, a życie od razu stanie się ciekawsze.
Wiesz, tato, chyba mam szczęście do dobrych ludzi. Tak się ostatnio zastanawiałam, że może o to chodzi w życiu? Żeby zbierać dobrych ludzi, jak niektórzy kolekcjonują znaczki.
Teraz każdy musi troszczyć się o siebie! [...] Nie najem się współczuciem, nie włożę do garnka równości, a w sprawiedliwość się nie ubiorę!
Wojna rozdziela ludzi... Nie udało nam się trzymać razem, chociaż się modliłam. I najgorszy los niestraszny, kiedy rodzina razem.
Dowódców zatrzymali. Obstawili, przyłożyli cekaemy, dali łopaty i kazali dół kopać. Żywcem ich zasypali, a jak kto próbował uciekać, dobijali na miejscu. Ale kilku się udało [...] Gadali, że więcej było takich mogił, ziemia się długo unosiła i jęki słychać było, jak z czyśćca.
Dobre uczynki wracają....tylko nie zawsze tam, gdzie się czeka
Podobno tylko prostytutki chodzą w kozakach do pół uda
mężczyźni są naiwni jak dzieci, przyjmują świat kobiet w sposób, w jaki one im go sprzedają
„ Bo miłość nie wyraża się w potrzebie uprawiania seksu, tylko w pragnieniu wspólnego snu. „
© 2007 - 2024 nakanapie.pl