Cytaty Maciej Lasota

Dodaj cytat
Nad me­tro­po­lią roz­pę­ta­ła się istna burza śnież­na, po­ły­ka­ją­ca bez­dusz­nie wszyst­ko, co stało na jej dro­dze. Bu­dyn­ki, dachy, ulice, chod­ni­ki nik­nę­ły w nie­prze­bra­nej chmu­rze bia­łe­go pyłu tak szyb­ko, że rząd pol­ski nie zdą­żył­by nawet w tym cza­sie klep­nąć żad­nej usta­wy.
Kiedy lu­dzie się kłócą i mają na oczach klap­ki zro­bio­ne z róż­nych idei, nie do­strze­ga­ją wów­czas całej zło­żo­nej praw­dy, dzię­ki czemu rzą­dzą­cym jest ła­twiej nimi ma­ni­pu­lo­wać.
Chcesz mi powiedzieć, że nie dość, że straciłem przytomność, słyszę twój głos, jestem przymarznięty do szpiku kości, to jeszcze biorę udział w jakimś... filmie kryminalnym?
Od­po­wie­dział za­kło­po­ta­ny zu­peł­nie jak Ewa, gdy w raju, do­staw­szy od Adama dwa sznur­ki, usły­sza­ła: Uczyń sobie z tego, nie­wia­sto, okry­cie wierzch­nie, ażeby mnie łono twoje od pługa nie od­ry­wa­ło.
Nasz bo­ha­ter, z za­wo­du pry­wat­ny de­tek­tyw, a pry­wat­nie po pro­stu de­tek­tyw, lata swej świet­no­ści miał już dawno za sobą. Po­dob­nie zresz­tą jak Edyta Gór­niak, sty­li­sta Do­nal­da Trum­pa czy kra­wiec od­po­wie­dzial­ny za sa­mo­opusz­cza­ją­ce się spodnie Billa Clin­to­na.
Był ni­czym So­kra­tes: wie­dział, że nic nie wie.
Był śmiał­kiem, który w mie­ście bez­pra­wia owe pra­wie sta­rał się przy­wró­cić.
Otu­le­ni cie­płą koł­drą, śnili hi­sto­rie, o ja­kich za dnia wsty­dzi­li­by się choć­by po­my­śleć.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl