Czesława Drałus "Sara Romska"
Zostań fanem autorki:

Czesława Drałus "Sara Romska"

Autorka, 59 lat 2 czytelników
10 /10
2 oceny z 2 książek,
przez 1 kanapowicza
Urodzona 20 marca 1965 roku w Polsce (Brzeg Dolny)
Czesława Joanna Drałus urodziła się 20 marca 1965 r. w małej miejscowości Brzeg Dolny. Tam się wychowywała i chodziła do szkoły. Studium medyczne ukończyła we Wrocławiu i z dyplomem pielęgniarki rozpoczęła pracę w zawodzie. Praca ta nie zawsze dawała jej satysfakcję, stąd częste zmiany i poszukiwania. W szpitalu psychiatrycznym wśród skrzywdzonych dzieci postanowiła napisać o nich książkę.

Debiut literacki: „Dzieci psychiatryka historie z ich życia”. Wrażliwa, empatyczna, poruszona losami skrzywdzonych dzieci udzieliła im głosu. To na ich prośbę stworzyła kontynuację. Obecnie pracuje z dorosłymi, a w wolnych chwilach wspiera dzieci.




Książki

Dzieci psychiatryka . Dalsze losy.
Dzieci psychiatryka . Dalsze losy.
Czesława Drałus "Sara Romska"
10/10

Czesława Joanna Drałus, mieszkanka Brzegu Dolnego, aktywna zawodowo pielęgniarka. Debiut literacki: „Dzieci psychiatryka. Historie z ich życia”. Wrażliwa, empatyczna, poruszona losami skrzywdzonych d...

Dzieci psychiatryka. Historie z ich życia
2 wydania
Dzieci psychiatryka. Historie z ich życia
Czesława Drałus "Sara Romska"
10/10

Książka składa się z trzech równorzędnych wątków wzajemnie się przeplatających. Główny wątek to pamiętnik Natalii, która opisuje swoje patologiczne relacje z rodziną, destrukcyjne zachowania i proces...

Cytaty

Wychowując, bierzemy pełną odpowiedzialność za cechy, jakie wpoimy naszemu dziecku, wartości, jakie mu przekażemy, i to, jak nauczymy je postrzegać życie. Nie wystarczy już tylko dziecko nakarmić, przewinąć i ułożyć do snu. Od jego najwcześniejszych lat powinniśmy zadbać, by uczyło się odróżniać dobro od zła.
Mitem jest, że chłopaki nie płaczą i muszą być twardzi — mają takie samo prawo do wyrażania uczuć jak kobiety i nie jest to żaden wstyd, a jedynie głupota tych, co tak mówią. Wpajanie tego typu stereotypów młodym chłopcom może mieć niekorzystny wpływ na ich rozwój emocjonalny.
Nie ustrzeżemy dzieci przed złem całego świata, ale świadomość, że przynajmniej próbowaliśmy, uspokoi nasze sumienie. Jak ustrzec dziecko przed zagrożeniami? Otóż podstawę stanowi rozmowa, zaufanie i wybieganie w przyszłość poprzez wizualizację możliwych zdarzeń. Nawet najmłodszych dzieci nie powinno się traktować jak głupków. To po prostu mniejszy, młodszy człowiek, który wiele rozumie, tyle że przekaz musi być dostosowany do wieku. Dziecko nie dysponuje wiedzą zdobytą przez doświadczenie, którą my, dorośli, tak chętnie się szczycimy.
Żadne dziecko nie rodzi się złe, ale różne czynniki powodują, że nagle gdzieś po drodze się zagubi i czasami nie widzi wyjścia z trudnej sytuacji. Nie zawsze umiemy takiemu dziecku pomóc. Kiedy mały człowiek się urodzi, jest taki bezbronny i tak bardzo kochany. Rodzice się o niego troszczą, poświęcają mu
czas, zaspokajają jego potrzeby. Tylko spróbowaliby to zlekceważyć, gdy mały jest głodny i „poprosi” o posiłek.
Sara Romska

Komentarze