Cytaty Teresa Driscoll

Dodaj cytat
„Starannie wybieram obiekty obserwacji. Muszą być wyjątkowi. Czasem wybieram takie, a nie inne osoby, bo je kocham i wiem, jak bardzo mnie potrzebują, a czasem dlatego, że ich nienawidzę.”
„Niektórzy postępują mniej więcej tak samo bez względu na to, czy są pod obserwacją, czy nie. Ale z większością ludzi jest inaczej. Pewność ma się dopiero wtedy, kiedy dużo się obserwuje.”
„Trzeba obserwować, to niezwykle ważne – wychwytywanie różnic miedzy tym, jak ludzie się zachowują, kiedy wiedzą że są obserwowani… i kiedy o tym nie wiedzą.”
Wzięłam udział w konkursie, wygrałam i pojawiłam się w lokalnej prasie. Nagrodą był tygodniowy staż u jednej z najlepszych florystek w Londynie, jeżdżenie bladym świtem na giełdy kwiatowe. Przerażające. Wyczerpujące. Upajające. Niebo...
- Och, zawsze idziemy w obie strony, Matt. Ja pomagam tobie. A potem znowu ci pomagam.
Gdzieś kiedyś przeczytałam, że po czterdziestce ludzie bardziej się przejmują tym, co myślą o innych, niż tym, co inni myślą o nich - czemu więc jeszcze nie dotarłam do tego etapu?
Oczywiście nie powinnam się była przysłuchiwać rozmowie obcych osób, ale w środkach transportu publicznego to niemożliwe. Tylu ludzi wyszczekuje coś do swoich telefonów, a pozostali podnoszą głos, żeby w ogóle dało się ich słyszeć.
Popełniłam błąd. Teraz to wiem.
Jedynym powodem, dla którego zachowałam się tak, a nie inaczej było to, co usłyszałam w tamtym pociągu.
Praw­da jest jed­nak taka, że przy­pad­ki stal­kin­gu są dla po­li­cji praw­dzi­wym kosz­ma­rem. Nie­zwy­kle trud­no się je pro­wa­dzi. I za­wsze ma się za mało środ­ków na to, co by się chcia­ło zro­bić.
Praw­da jest jed­nak taka, że przy­pad­ki stal­kin­gu są dla po­li­cji praw­dzi­wym kosz­ma­rem. Nie­zwy­kle trud­no się je pro­wa­dzi. I za­wsze ma się za mało środ­ków na to, co by się chcia­ło zro­bić.
Praw­da jest jed­nak taka, że przy­pad­ki stal­kin­gu są dla po­li­cji praw­dzi­wym kosz­ma­rem. Nie­zwy­kle trud­no się je pro­wa­dzi. I za­wsze ma się za mało środ­ków na to, co by się chcia­ło zro­bić.
Kiedy za­jeż­dża­my na par­king, pra­wie kręci mi się w gło­wie od tej ka­ru­ze­li uczuć. Strach i gniew. Nie­po­kój i wście­kłość. Tak. Wręcz furia wy­wo­ła­na tym, że ktoś na dru­gim końcu linii te­le­fo­nicz­nej zro­bił mi coś ta­kie­go w nie­speł­na mi­nu­tę.
© 2007 - 2025 nakanapie.pl