Tomasz Toivi Blatt
Zostań fanem autora:

Tomasz Toivi Blatt

Autor, zmarł w 2015 (żył 88 lat) 6 czytelników
9 /10
6 ocen z 1 książki,
przez 6 kanapowiczów
Urodzony 15 kwietnia 1927 roku w Polsce (Izbica)
Thomas „Toivi” Blatt, pierwotnie Tomasz Blatt. Imiona i nazwisko nadane przy narodzeniu – Toivi Hersz Ber Blatt. Więzień obozu zagłady w Sobiborze i uczestnik powstania więźniów tego obozu, autor licznych wspomnień z czasów Holocaustu.

Urodził się w Izbicy – typowym polskim sztetlu, nazywanym „żydowską stolicą” ze względu na przewagę ludności żydowskiej (ok. 90% mieszkańców w 1939).

W 1943 r. został wraz z rodziną deportowany do obozu zagłady w Sobiborze. Jego rodzice i o 6 lat młodszy brat zginęli w komorze gazowej. On sam przetrwał zatrudniony w warsztacie obozowym i był uczestnikiem powstania więźniów, które wybuchło 14 października 1943. Z Sobiboru uciekło wtedy ok. 300 powstańców, z czego tylko co dziesiąty przeżył do końca wojny.

Po wojnie Blatt studiował dziennikarstwo. W 1959 r. wyemigrował do Stanów Zjednoczonych i zajął się dokumentacją zagłady Żydów. Jego wspomnienia ukazały się m.in. na łamach polskich tygodników: „Świat” i „Kulisy”. W 1979 r. zarejestrował rozmowę z jednym z przywódców powstania w Sobiborze, Aleksandrem „Saszą” Peczerskim. W 1983 r. przeprowadził trzygodzinny wywiad z byłym oficerem SS z Sobiboru, Karlem Frenzlem. Zapis tej rozmowy, zatytułowany Morderca i jego świadek, zamieścił 28 marca 1984 niemiecki tygodnik „Stern”. Ten sam wywiad opublikował także polski „Przegląd Tygodniowy” (1 maja 1983) oraz izraelski „Ha-Arec” (27 kwietnia 1984).

Dziennik Blatta zawierający opis przebiegu powstania w Sobiborze został wykorzystany w telewizyjnym filmie stacji CBS pt. Ucieczka z Sobiboru. Film otrzymał m.in. dwa Złote Globy i kilka nominacji do Nagrody Emmy.

Tomasz Blatt jest bohaterem reportażu Hanny Krall Autoportret z kulą w szczęce.

Mieszkał w Santa Barbara w Kalifornii. W 70. rocznicę powstania w obozie w Sobiborze został przez prezydenta Bronisława Komorowskiego odznaczony Krzyżem Oficerskim Orderu Zasługi Rzeczypospolitej Polskiej.

Książki

Ucieczka z Sobiboru
2 wydania
Ucieczka z Sobiboru
Tomasz Toivi Blatt
9/10

Autor, polski Żyd, miał szesnaście lat, gdy w 1943 roku został wraz z rodziną osadzony w hitlerowskim obozie zagłady w Sobiborze. Rodzice i młodszy brat zginęli w komorze gazowej, a on sam przetrwał ...

Petrology Ingenous Sedimentary & Metamorphic
Petrology Ingenous Sedimentary & Metamorphic
Tomasz Toivi Blatt

Petrology 3rd edition successfully builds upon the strengths of its predecessor, but now also includes fresh and engaging features to bring the book to the forefront of today's teaching. New chapters ...

Sobibór – zapomniane powstanie
Sobibór – zapomniane powstanie
Tomasz Toivi Blatt

Kolejna książka Thomasa Blatta - byłego więźnia hitlerowskiego obozu zagłady w Sobiborze, który wbrew swej woli został wrzucony w świat zbrodni i własnym życiem doświadczył jego nieszczęsnej logiki. J...

Z popiołów Sobiboru (skąd nie było powrotu) : historia przetrwania
2 wydania
Z popiołów Sobiboru (skąd nie było powrotu) : historia przetrwania
Tomasz Toivi Blatt

Kolejne, trzecie poprawione wydanie niezwykle ważnego źródła historycznego, niezbędnego do poznania dziejów obozu zagłady w Sobiborze, pamiętnika Tomasza Blatta z Izbicy. Pamiętniki uzupełniono cenny...

Cytaty

Uświadomiłam sobie, że więźniowie Sobiboru byli w pewien sposób bezpieczniejsi niż Żydzi, którzy ukrywali się na fałszywych papierach albo w lasach, w ziemiankach, marznący, wygłodniali, traktujący jak cud każdy przeżyty dzień. W Sobiborze wiedzieliśmy, czego się spodziewać. Sobibór to było czekanie na śmierć, pogodzenie się z nią. W świecie zewnętrznym toczyła się gorączkowa walka o życie.
Mimo nieludzkiej pracy i warunków życia w miejscu na pozór przeklętym i opuszczony przez Boga, ludzie się zakochiwali, troszczyli się o siebie, bywali zazdrośni i doświadczali wszystkich „normalnych” uczuć będących udziałem mężczyzn i kobiet.
Po przejściu następnego transportu drogą do Komór gazowych chwyciłem grabie i dołączyłam do małej grupy więźniów sprzątających to miejsce. (…) Nigdy nie widziałam „drogi do nieba” w świetle dziennym. To było wstrząsające. Każdy odcisk stopy na piasku opowiadał o sprzeciwie, wołaniu o pomoc, o ludziach, którzy odeszli na zawsze.
Znaleźć się w Sobiborze w niewłaściwym miejscu oznaczało śmierć, odejście od esesmana bez pozwolenia było czymś nie do pomyślenia.

Komentarze