Cytaty Weronika Ancerowicz

Dodaj cytat
Nie możesz zniszczyć czegoś, co już jest zniszczone,
Bo przecież każdy trzymał jakieś trupy w swojej szafie. W mojej było ich już tak dużo, że przestała się domykać.
Nie miałam pojęcia, jakie naprawdę piekło mnie czekało.
Moje życie to był starannie odgrywany scenariusz, a ja nie mogłam wyjść z roli nawet na sekundę.
Jedyne co posiadała, to sekrety.
Przez całe życie dążyłam do cholernej perfekcji. Ale nie mogłam jej osiągnąć. Bo czym ona właściwie jest? Ludzie z natury są zepsuci i pełni sprzeczności. Doznają wzlotów i upadków, popełniają błędy. Ja jednak nie mogłam sobie na to pozwolić. Założyłam więc maskę, zasłaniając swoje paskudne wnętrze. Od tamtej pory wszyscy widzieli we mnie ideał
Wytatułuj mi średnik.
Dla wszystkich, którzy zamiast kropki postawili średnik.
-Wiesz, co oznaczają róże w różowym kolorze? - zapytał nagle Blaise, gdy przystanęliśmy w wejściu, obserwując dekoracje.
-Jeszcze niedojrzałą, ale rozkwitającą miłość - odpowiedział.
Od zawsze dostawałem po dupie. Niszczyłem wszystko, czego się dotknąłem. Traciłem wszystko, co było dla mnie ważne. Nie potrafiłem walczyć i sięgać po swoje. Zawsze tylko biernie stałem i patrzyłem, jak wszystko wokół się waliło. Nie miałem ducha wojownika. Byłem zniszczonym i złamanym dzieciakiem,
który urodził się inny i nie potrafił wpasować się w otoczenie.
Zawsze gorszy. Zawsze wyszydzany.
Obróciłem się i odszedłem szybkim krokiem, wracając do samochodu. Czułem, jakbym uciekał.
Od Natalie, od uczuć i od tego, co między nami właśnie się wydarzyło.
Bo ucieczka zawsze była najprostszym rozwiązaniem, prawda?
Wydarzenia takie jak śmierć bliskiej osoby potrafią zmienić człowieka na zawsze.
- Czasami najprostszy wybór jest również tym najtrudniejszym - powiedziała cicho.
- Czasami największym aktem odwagi jest odpuszczenie.
Spróbowałem. Po raz pierwszy, kurwa, w życiu spróbowałem zawalczyć o kogoś. O jakąś relację. I co zyskałem w zamian? Beznamiętne „nie”. Nawet nie zdobyła się na to, by patrzeć na mnie, gdy całkowicie wykreślała mnie ze swojego życia. Od tamtej chwili postarałem się o to, by choćby jedna myśl nie dotyczyła jej. Dla mnie przestała już istnieć.
Nienawidziłem ich, tej bańki, w której żyli i tego, że nie wiedzieli, jak wygląda prawdziwy świat.
Miałam wrażenie, że to jedna z tych przyjaźni, która zaczyna się w przypadkowy sposób, ale trwała całe życie.
Lata mijały, ona zaczęła świecić jeszcze mocniej, a ja coraz mocniej pogrążałem się w mroku. Ona coraz bardziej się otwierała, ja coraz bardziej zamykałem się przed światem.
Kłamstwa i sekrety to tykające bomby, które tylko czekają na moment, kiedy będą mogły narobić najwięcej szkód.
I niezależnie, ile kłód będzie rzucało nam pod nogi, pokonamy je. Razem.
Następnym razem, zanim zaczniesz oceniać innych, zastanów się dwa razy. Zastanów się i pomyśl, czy przypadkiem nie mają problemów, o których nie wiesz. Bo może się okazać, że wszystko, co pokazują światu, to kłamstwo. Każdy z nas zakłada jakieś maski.
Dla wszystkich idealnych z zewnątrz i gnijących w środku.
-Przecież to nas zepsuje.
-Co zepsuje?
-No... nas
-Jakich nas?
Bo choć on dla mnie znaczył wszystko, ja dla niego nie znaczyłam kompletnie nic.
-Wanilia.
-Hm?
-Szczęście ma zapach wanilii.
Dla wszystkich idealnych z zewnątrz i gnijących w środku
Tak pachniało bezpieczeństwo
Szczęście ma zapach wanilii
-Tata pewnie jest z mamą i o mnie zapomniał.
Co to za rodzice, którzy zapominają odebrać dziecko, bo zajmują się sobą?
W życiu bym nie pomyślała, że kiedyś znajdziemy się w takiej sytuacji. W sytuacji, gdy zepsuty chłopak o wątpliwej reputacji będzie wyrzucał swój ból, a idealna dziewczyna, ukrywająca swoje zniszczone wnętrze, będzie go pocieszała.
Ważniejsze było to, jak widzieli nas inni, niż to, żeby faktycznie starać się być dobrymi ludźmi.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl