Krwawy fiolet recenzja

Krwawy fiolet

Autor: @Rebellish ·3 minuty
2012-07-09
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Do „Krwawego fioletu” zachęciły mnie bardzo pozytywne recenzje, które sprawiły, że zaczęłam się zastanawiać: co w tej książce jest tak pociągającego, że niemalże wszyscy są nią tak bardzo oczarowani? Nie pozwoliłam tej powieści zbyt długo na siebie czekać, ciekawość zwyciężyła i nim się obejrzałam, miałam tę książkę w rękach. Do przeczytania tej lektury niestety nie zabrałam się od razu, jednakże, gdy ten moment nastąpił, czytałam ją przy każdej nadarzającej się okazji. Autorka wykreowała fascynujący świat, którego historia pochłonęła mnie już od pierwszych kartek tej książki.

Główną bohaterką tej powieści jest szesnastoletnia Hanna, która uciekła od ciotki, aby znaleźć spokojne i bezpieczne miejsce, pragnąc odnaleźć swoją matkę i zaznać uczucia matczynej miłości. Dziewczyna trafia do małego miasteczka o nazwie Portero, które jest zdecydowanym przeciwieństwem jej wyobrażeń, a pojęcie bezpieczeństwa i normalności jest mu całkowicie obce. Czy Hannie – cierpiącej na dwubiegunowe zaburzenie depresyjno-maniakalne – uda się przekonać do siebie matkę, która wcale nie ucieszyła się na jej widok oraz znaleźć dla siebie miejsce w tym dziwnym miasteczku?

Niewątpliwie należy pogratulować autorce oryginalności, gdyż posługiwała się niezwykłą wyobraźnią podczas pisania tej książki. Nie było momentu podczas czytania tej lektury, w którym nie byłabym zachwycona wykreowanym przez Dię Reeves światem i jest to zdecydowanie największy atut „Krwawego fioletu”. Na uwagę w szczególności zasługują niezwykłe istoty, z którymi nigdy wcześniej się nie spotkałam, a także wiele innych ciekawych motywów, które z miejsca wzbudziły moje zainteresowanie i jedynie spotęgowały przyjemność z czytanej lektury. Dzięki temu z pewnością zapamiętam tę książkę na bardzo długo, gdyż oryginalność i powiew czegoś nowego to dwie rzeczy, które sobie w lekturach najbardziej cenię.

Osoby lubiące w powieściach wątek miłosny z pewnością znajdą coś dla siebie, gdyż pojawia się tutaj uczucie między główną bohaterką, a pewnym młodym mieszkańcem Portero, który automatycznie wzbudził we mnie sympatię. Choć mogłoby się wydawać, że ich relacje są bardzo gładkie, to związek ten z pewnością do najłatwiejszych i nieskomplikowanych nie należy. Z tego miejsca muszę zwrócić także uwagę na wielobarwnych bohaterów, którzy są kolejnym plusem tej książki. Niektórzy od razu wzbudzają sympatię, drudzy nie – jak chociażby sama główna bohaterka, Hanna – jednakże wszyscy się od siebie bardzo różnią i na każdą postać patrzy się innym okiem. Standardowo znajdzie się tutaj podział na dobrych bohaterów oraz na czarne charaktery, co nie jest wcale czymś nudnym, a wręcz przeciwnie – czerpie się z tego prawdziwą przyjemność.

Choć czytanie tej książki sprawiło mi dużo przyjemności, to nie jest ona jednak lekturą idealną, gdyż wady posiada, które choć niewielkie, to mnie osobiście bardzo wybijały z rytmu. Największym minusem „Krwawego fioletu” jest zdecydowanie absurdalność zachowań pewnych bohaterów, a w szczególności Hanny. Wiadomo, że w książkach bohaterowie mają przeróżne reakcje – tak jak w prawdziwym życiu – jednak w każdej powieści znajduje się pewna granica, która powoduje, że po jej przekroczeniu czytelnik krzywi się z niezadowolenia. Taką książką jest właśnie „Krwawy fiolet”, któremu ów umiaru brakowało.

Akcja, choć wartka, gdyż na brak wrażeń nie mogłam narzekać, to w pewnych momentach pędzi nieco za szybko, przez co czułam duży niedosyt z wyniku rozwikłania pewnych wątków i sytuacji. Lektura ta co prawda do najgrubszych nie należy, ale nie mogłam się oprzeć wrażeniu, że w pewnych momentach akcja pędzi zbyt szybko i nie pozwala mi się delektować aktualnymi wydarzeniami. W przypadku tej książki nie jest to jednak coś, co bardzo mi podczas jej czytania przeszkadzało, jednak rzuciło się w oczy.

Ktoś szuka ciekawej, niewymagającej i wciągającej lektury, która pomimo wymienionych przeze mnie wad jest bardzo przyjemną powieścią? Jeżeli tak, to zdecydowanie mogę polecić „Krwawy fiolet”, który czyta się w ekspresowym wręcz tempie i jest to idealna książka dla kogoś, kto chce czymś miło zabić czas. Polecam, bo ja sama będę z pewnością miło wspominać tę książkę przez długi czas.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2012-01-01
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Krwawy fiolet
2 wydania
Krwawy fiolet
Dia Reeves
7.9/10

Szaleństwo nigdy nie było tak pociągające. W Portero, niewielkiej, z pozoru sennej mieścinie dzieje się coś niepokojącego... A Hanna liczyła, że właśnie tu znajdzie bezpieczny dom... Tymczasem odkryj...

Komentarze
Krwawy fiolet
2 wydania
Krwawy fiolet
Dia Reeves
7.9/10
Szaleństwo nigdy nie było tak pociągające. W Portero, niewielkiej, z pozoru sennej mieścinie dzieje się coś niepokojącego... A Hanna liczyła, że właśnie tu znajdzie bezpieczny dom... Tymczasem odkryj...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Recenzja pochodzi z bloga z recenzjami książek MyBooks - Nasze recenzje Po śmierci ojca, lekarze stwierdzają u szesnastoletniej Hanny depresję maniakalną. Postanawia uciec do matki, mieszkającej w ma...

@MyBooks1220 @MyBooks1220

Główną bohaterką "Krwawego fioletu" jest szesnastoletnia Hanna, która rok temu straciła swojego ojca i została zmuszona do zamieszkania ze swoją ciotką Ullą. Kiedy jednak ta chce wysłać ją do zakładu ...

@xrosemarie @xrosemarie

Pozostałe recenzje @Rebellish

Szepty lasu
Szepty lasu

Niektóre wydarzenia zmieniają człowieka na zawsze i szczęśliwcami mogą nazwać się tylko ci, których wydarzenia te zmieniły na lepsze z tego względu, iż były to momenty po...

Recenzja książki Szepty lasu
Czas motyli
¡Vivan las Mariposas!

Kilka dni temu, na ćwiczeniach z prawa konstytucyjnego podczas rozmowy na temat związany z jednym z artykułów naszej konstytucji, przed moją grupą zostało postawione z po...

Recenzja książki Czas motyli

Nowe recenzje

Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka
Sytri
Po takim zakończeniu chętnie przeczytałabym więcej
@distracted_...:

Późna jesień zdecydowanie sprzyja czytaniu książek paranormalnych. Dziś o książce, która nie jest romansem a erotykiem ...

Recenzja książki Sytri
Trzymaj się z dala, kochanie
Trzymaj się...droga Afryko, wcale nie chcę być ...
@sweet_emily...:

Wśród niepokoju i niesprawiedliwości, w oddali i ukryciu, w szczelinach życia codziennego ukrywa się ona. Miłość. "Trz...

Recenzja książki Trzymaj się z dala, kochanie