Pięćdziesiąt twarzy Greya recenzja

Pięćdziesiąt twarzy Greya

Autor: @Ameliie ·2 minuty
2012-09-26
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
„Opłakuję coś, czego nigdy nie miałam. Co za absurd. Rozpacz z powodu przeklętych nadziei, przeklętych marzeń i oczekiwań.”

Zwyczajna studentka literatury, Anastasia Steele w ramach zastępstwa za swoją współlokatorkę i przyjaciółkę musi przeprowadzić wywiad z młodym przedsiębiorcą Christianem Greyem. Mężczyzna od samego początku robi na dziewczynie piorunujące wrażenie. Ana jest jednak przekonana, że nigdy więcej już się nie spotkają i stara się zapomnieć o Greyu, gdy ten niespodziewanie pojawia się w sklepie, w którym pracuje i prosi o kolejne spotkanie. Młoda dziewczyna pierwszy raz w swoim życiu jest tak silnie oczarowana jakimś mężczyzną. Christian powoli wciąga ją w swój świat, w którym to on pełni największą kontrolę.

Nie mogło być inaczej i ja również musiałam zapoznać się z tym bestsellerem. No cóż było ciężko i do tej pory podziwiam się, że wytrwałam do końca. To naprawdę nie jest dobra książka i twierdzi to osoba, która nie jest zbyt wymagającym czytelnikiem. Styl autorki pozostawia wiele do życzenia. Powtórzenia są tak nagminne, że odechciewa się czytać. Bohaterowie strasznie mnie irytowali, tak samo ci główni, jak i drugoplanowi. Największe zastrzeżenia mam do głównej bohaterki, chyba tak jak zawsze zresztą. Niesamowicie naiwna, nieasertywna i denerwująca postać, która przynajmniej raz na stronę czerwieniła się i przygryzała dolną wargę. Christian jak przystało na głównego męskiego bohatera każdej 'szanowanej' się powieści był niezwykle przystojny i tajemniczy oraz absolutnie nie miał żadnych wad, chodzący ideał. Ona zaś była szarą myszką, więc dobrali się idealnie. Rzadko oceniam książki tak nisko, ponieważ zazwyczaj jeśli książka naprawdę mi się nie podoba to ją porzucam. Tutaj jest jednak inaczej, bo naprawdę chciałam się dowiedzieć co jest takiego wciągającego w tej książce. Niestety dotarłam do końca i nadal nie wiem. Przyznaję, początkowe 100 stron przeczytałam bardzo szybko gdyż nie mogłam się doczekać tych sławnych scen +18, które w końcu nie zrobiły na mnie wielkiego wrażenia, a po którymś razie stały się po prostu nudne. Zakończenie jest napisane w taki sposób żeby czytelnik od razu miał chęć sięgnąć po następną część, ja nie mam. Jako, że powieść ta jest przerobionym fanfic'em 'Zmierzchu' szukałam jakiś wspólnych cech obu książek i znalazłam ich niestety wiele, przy czym pierwowzór wypada chyba jednak lepiej.

Podsumowując,dla mnie czytanie tej książki, mimo dość lekkiej tematyki, było męczarnią. Głównie chyba przez styl, a raczej jego brak, autorki. Po kolejne części na pewno nie sięgnę, ale z chęcią obejrzę ekranizację, jeśli taka powstanie. Ja zawsze staram się zapoznać z książkami, które aktualnie są 'na topie', więc jeśli nie szkoda wam czasu to czytajcie.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2012-09-17
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Pięćdziesiąt twarzy Greya
10 wydań
Pięćdziesiąt twarzy Greya
E.L. James
5.5/10

Kobiety na jej punkcie szaleją. Mężczyźni wiele zawdzięczają. Biblioteki apelują, by wycofać z obiegu. A powieść sprzedaje się w tempie egzemplarza na minutę!!! Trylogia „Pięćdziesiąt odcieni” rozpęta...

Komentarze
Pięćdziesiąt twarzy Greya
10 wydań
Pięćdziesiąt twarzy Greya
E.L. James
5.5/10
Kobiety na jej punkcie szaleją. Mężczyźni wiele zawdzięczają. Biblioteki apelują, by wycofać z obiegu. A powieść sprzedaje się w tempie egzemplarza na minutę!!! Trylogia „Pięćdziesiąt odcieni” rozpęta...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Chyba każdy z nas słyszał o tej serii. Zapewne wiele z kobiet sięgnęło po tę książkę, gdy było o niej głośno. Przyznam, że gdy tylko została wydana sama pochłonęłam jej zawartość, mimo iż jeszcze wte...

@mrsbookbook @mrsbookbook

Studentka literatury Anastasia Steele ma przeprowadzić wywiad z Christianem Greyem. I od tego momentu się zaczyna. Grey pragnie Any, ale... na własnych warunkach. Chorych warunkach. Czy Anastasia prz...

@_thrillove @_thrillove

Pozostałe recenzje @Ameliie

Księżniczka z lodu
Księżniczka z lodu

„Trzeba żyć dalej, przestać żałować tego, co mogło być i skupić się na tym, co się ma.” Książki Camilli Läckberg były na mojej liście 'must read' od bardzo dawna i n...

Recenzja książki Księżniczka z lodu
Chichot losu
Chichot losu

"Jak jest w życiu jakaś zmiana, jak już myślisz, że się nie podniesiesz, to się zawsze na dobre obróci. Wszystko w życiu jest po coś." Ostatnio sama siebie zadziwiam ...

Recenzja książki Chichot losu

Nowe recenzje

Burza kolorów
Giorgione w poszukiwaniu idealnego pigmentu.
@gosiaprive:

Damian Dibben - autor, o którym wcześniej nie słyszałam, ale tematyka pasująca doskonale do moich zainteresowań, bowiem...

Recenzja książki Burza kolorów
Wszystko się może zdarzyć
"Wszystko się może zdarzyć"
@Bibliotekar...:

Dziś przychodzę do Was z recenzją genialnej książki dla dzieci. Zanurzając się w tę historię, wasze pociechy przeżyją n...

Recenzja książki Wszystko się może zdarzyć
Dom klepsydry
Powieść dla fanów misternie skonstruowanych zag...
@milla:

„Dom Klepsydry” autorstwa Garetha Rubina to nietuzinkowy pod względem formy kryminał, w którym połączone zostały dwie z...

Recenzja książki Dom klepsydry
© 2007 - 2024 nakanapie.pl