Pięćdziesiąt twarzy Greya recenzja

Kontrowersyjna i nadzwyczaj wciągająca!

Autor: @versatile ·2 minuty
2012-12-27
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Od mody nie da się uciec. Ogarnęła ona większość dziedzin ludzkiego życia, w tym i literaturę. Po potężnej fali książek z wampirami w roli głównej, przyszedł czas na erę powieści erotycznych. Wszystko rozpoczęło się, gdy do sklepów trafił szeroko komentowany utwór Ericki Leonard. Szybko zyskał on oddanych fanów jak i zagorzałych przeciwników. O czym jest ten tekst, skoro wzbudza tyle skrajnych emocji i kontrowersji?

„50 twarzy Grey'a” to historia świeżo upieczonej absolwentki literatury - Anastasii Steele, która w zastępstwie za chorą współlokatorkę ma za zadanie przeprowadzić wywiad z chorobliwie bogatym i niebywale przystojnym prezesem dużej korporacji. Dziewczyna sądzi, że spotkanie nie przebiegło najlepiej, nawet nie ma nadziei, że ten fascynujący przedsiębiorca może zwrócić uwagę na tak niezdarną i przeciętną kobietę jak ona. Tymczasem Christian Grey okazuje się być zainteresowany jej osobą. Między bohaterami rodzi się gorący romans, w czasie którego mężczyzna odkrywa przed kochanką swoje sadomasochistyczne upodobania oraz fantazje.

Powieść wciąga, tego nie da się ukryć. Wsiąknęłam w fabułę już od pierwszych stron i choć styl pisania autorki mnie nie zachwycił to mimo wszystko z przyjemnością kontynuowałam lekturę. Jednakże im bardziej zagłębiałam się w historię, tym bardziej mnie ona irytowała. Na pierwszy rzut oka widać, że akcja jest skonstruowana w sposób umożliwiający przedstawienie jak największej liczby zbliżeń głównych bohaterów.

Postać Anastasii Steele wzbudziła we mnie sporo emocji. Głównie tych negatywnych. Do tej pory zastanawiam się: jak można być tak naiwnym i zaślepionym? Rozumiem przystojny mężczyzna może zawrócić kobiecie w głowie, ale bez przesady miej dziewczyno trochę szacunku do samej siebie! Nie rozumiem, jak można myśleć, że facet może Cię kochać, kiedy wcale nie kryje faktu, że zależy mu tylko i wyłącznie na seksie. Gdybym ja kiedykolwiek otrzymała umowę taką jak Ana bądź słyszała choć co poniektóre z wypowiedzi Christiana (o czerwonym pokoju bólu już nie wspomnę), brałabym nogi za pas i uciekała, gdzie pieprz rośnie. Na wejściu widać, że koleś ma nie po kolei w głowie!

Język utworu jest wyjątkowo ubogi. Autorka upodobała sobie kilka zwrotów, które w książce pojawiają się nadzwyczaj często. Jednym z nich jest wykrzyknienie „o święty Barnabo!”. Osobiście uważam, że w powieści o takiej tematyce owe powiedzenia raczej nie są odpowiednie. Dodatkowo pani James wielokrotnie przypomni czytelnikowi o niezwykle seksownym zagryzaniu wargi przez Anę oraz o hipnotyzujących, szarych oczach Christiana. Nie uciekniemy również od przerywników, mówiących o wewnętrznej bogini, żyjącej gdzieś w podświadomości głównej bohaterki.

Zdecydowanie rozumiem, dlaczego powieść podzieliła czytelników na dwa przeciwne obozy. Jednak pomimo wszelkich zastrzeżeń książce mówię jak najbardziej tak. Utwór czyta się jednym tchem a sceny zbliżeń nie są zanadto perwersyjne. Nie jest to literatura wymagająca, za to z pewnością pozwoli nam skutecznie oderwać się od otaczającej rzeczywistości.
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Pięćdziesiąt twarzy Greya
10 wydań
Pięćdziesiąt twarzy Greya
E.L. James
5.5/10

Kobiety na jej punkcie szaleją. Mężczyźni wiele zawdzięczają. Biblioteki apelują, by wycofać z obiegu. A powieść sprzedaje się w tempie egzemplarza na minutę!!! Trylogia „Pięćdziesiąt odcieni” rozpęta...

Komentarze
Pięćdziesiąt twarzy Greya
10 wydań
Pięćdziesiąt twarzy Greya
E.L. James
5.5/10
Kobiety na jej punkcie szaleją. Mężczyźni wiele zawdzięczają. Biblioteki apelują, by wycofać z obiegu. A powieść sprzedaje się w tempie egzemplarza na minutę!!! Trylogia „Pięćdziesiąt odcieni” rozpęta...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Chyba każdy z nas słyszał o tej serii. Zapewne wiele z kobiet sięgnęło po tę książkę, gdy było o niej głośno. Przyznam, że gdy tylko została wydana sama pochłonęłam jej zawartość, mimo iż jeszcze wte...

@mrsbookbook @mrsbookbook

Studentka literatury Anastasia Steele ma przeprowadzić wywiad z Christianem Greyem. I od tego momentu się zaczyna. Grey pragnie Any, ale... na własnych warunkach. Chorych warunkach. Czy Anastasia prz...

@_thrillove @_thrillove

Pozostałe recenzje @versatile

Carrie Pilby. Nieznośnie genialna
Nieznośna samotność

Carrrie Pilby jest doskonałym przykładem kujonki, skupionej bardziej na zdobywaniu wysokich stopni niż na zawieraniu przyjaźni. W latach szkolnych zupełnie jej to nie prz...

Recenzja książki Carrie Pilby. Nieznośnie genialna
Aplikacja
Realna wizja przyszłości w książce Lauren Miller

Życie to nieustanne podejmowanie decyzji, począwszy od tych najprostszych do tych najtrudniejszych. Często wybory te przysparzają ludziom sporo kłopotów, dlatego też firm...

Recenzja książki Aplikacja

Nowe recenzje

Nokturn
Największym złem jest człowiek
@Oliwia_Anto...:

@ObrazekNokturn - Jowita Kosiba - Tajemnica kobiety w czerni - Dziękuję wydawnictwu Waspos za możliwość przeczytan...

Recenzja książki Nokturn
Pokój krwi
„Feministyczny thriller o kobiecej menstruacji”[1]
@asiaczytasia:

„Feministyczny thriller o kobiecej menstruacji”[1] ta fraza z opisu książki „Pokój krwi” Sylwii Błach zachęciła mnie do...

Recenzja książki Pokój krwi
London fairytales
Bajka?
@mag-tur:

O czym byście pomyśleli, gdyby ktoś wam kazał tak od razu powiedzieć o pierwszym skojarzeniu ze słowem „fairytales”? Ja...

Recenzja książki London fairytales
© 2007 - 2024 nakanapie.pl