Bywało, iż zdarzał się dzień ponury , szary (albo słoneczny), kiedy dopadała ją tęsknota tak żrąca, że czuła się pusta, już wcale nie kobieta, ale suche drzewo, w którym świszcze zimny listopadowy wicher. Tak właśnie czuła się teraz (...), aż ją głowa rozbolała od myśli o tych wszystkich przyszłych latach i zaczęła się zastanawiać, na co komu miłość skoro do tego prowadzi, skoro można się tak czuć choćby przez dziesięć sekund.
Został dodany przez: @Adam84@Adam84
Pochodzi z książki:
Historia Lisey
3 wydania
Historia Lisey
Stephen King
7.7/10

Krwawa i baśniowa love story. Minęły dwa lata od śmierci Scotta, męża Lisey Debusher Landon. Spędzili razem 25 lat we wspaniałym związku, który spajało głębokie, chwilami wręcz przerażająco intymne u...

Komentarze

© 2007 - 2024 nakanapie.pl