Ciało jej było jak owe piękne majowe krzewy różane, których jędrne i drażniące liście ofiarowują urzeczonym wargom świeży i ledwo rozchylony kwiat, soczysty i kwaśno-słodki w pocałunku. Ale najszczególniejszy był jej uśmiech, śmiech Annaleny! Pogodny, prosty, pierwotny i braterski; ten śmiech dziecka, które zdawało się drżeć całe w szmerze źródeł zbudzonych niegdyś na jakimś nocnym postoju w lesie cudów; ten śmiech ogłuszony majowym śpiewem ptaków, który słyszy się w półśnie, w głębi mglistego sadu; śmiech przeniknięty szmerem deszczu i stukotem gradu na dachach (...).
Został dodany przez: @melkart002@melkart002
Pochodzi z książki:
Miłosne wtajemniczenie (fragment pamiętników kawalera Waldemara de L...)
Miłosne wtajemniczenie (fragment pamiętników kawalera Waldemara de L...)
Oskar Vladislas de Lubicz Milosz
9/10

"Miłosne wtajemniczenie" to niezwykła opowieść o konwersji Don Juana-Pinamonte'a, przygodzie jego umysłu i wędrówkach jego wyobraźni ścigającej raj utracony dzieciństwa i zwodnicze widma miłości. I rz...

Komentarze