Miłosne wtajemniczenie (fragment pamiętników kawalera Waldemara de L...)

Oskar Vladislas de Lubicz Milosz
9 /10
Ocena 9 na 10 możliwych
Na podstawie 2 ocen kanapowiczów
Miłosne wtajemniczenie (fragment pamiętników kawalera Waldemara de L...)
Lista autorów
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
9 /10
Ocena 9 na 10 możliwych
Na podstawie 2 ocen kanapowiczów

Opis

"Miłosne wtajemniczenie" to niezwykła opowieść o konwersji Don Juana-Pinamonte'a, przygodzie jego umysłu i wędrówkach jego wyobraźni ścigającej raj utracony dzieciństwa i zwodnicze widma miłości. I rzecz o ziemskich jego podróżach przez sto okolic świata, również przez Polskę króla Stanisława, który znał hrabiego-księcia i nazywał Antystenesem tego filozofującego włóczęgę, co w poszukiwaniu wielkiego uczucia przemierzał gościńce Europy i ulice jej miast.
Tytuł oryginalny: L'amoureuse initiation
Data wydania: 1978
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Stron: 176

Autor

Oskar Vladislas de Lubicz Milosz Oskar Vladislas de Lubicz Milosz
Urodzony 28 maja 1877 roku na Białorusi (Mohylew)
Oskar Władysław Miłosz herbu Lubicz – litewski poeta i dyplomata, krewny Czesława Miłosza. Od dwunastego roku życia mieszkał w Paryżu. Jego pierwszym językiem był polski, ale pisał po francusku. Uważał się za Litwina, czego dowiódł po I wojnie św...

Pozostałe książki:

Baśnie i legendy litewskie Miłosne wtajemniczenie (fragment pamiętników kawalera Waldemara de L...) Zeszyty Literackie nr 41 (1/1993) Pieśni o zmierzchu Storge Wybór poezyi
Wszystkie książki Oskar Vladislas de Lubicz Milosz

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

Coś mi się wydaje, że książka Miłosne wtajemniczenie (fragment pamiętników kawalera Waldemara de L...) aż się prosi o Twoją recenzję. Chyba jej nie odmówisz?
️ Napisz pierwszą recenzje

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

@beniaczek1
@beniaczek1
2021-04-20
10 /10
@melkart002
2020-09-08
8 /10
Przeczytane

Cytaty z książki

Ale cóżby to było za pocieszene szaleństwo, żeby niczego na tym świecie nie kochać! Czy można być szczęśliwym, zapytuję, bez wzajemnej miłości? A czyż można ją zdobyć, nie kochając nikogo!
(...) ale tak już zostałem stworzony, że zawsze wolałem niespodziankę płynącą z niewielkiego choćby odkrycia, na które nie liczyłem, niż radość ze szczodrego daru, którego spodziewałem się z całą pewnością.
Ciało jej było jak owe piękne majowe krzewy różane, których jędrne i drażniące liście ofiarowują urzeczonym wargom świeży i ledwo rozchylony kwiat, soczysty i kwaśno-słodki w pocałunku. Ale najszczególniejszy był jej uśmiech, śmiech Annaleny! Pogodny, prosty, pierwotny i braterski; ten śmiech dziecka, które zdawało się drżeć całe w szmerze źródeł zbudzonych niegdyś na jakimś nocnym postoju w lesie cudów; ten śmiech ogłuszony majowym śpiewem ptaków, który słyszy się w półśnie, w głębi mglistego sadu; śmiech przeniknięty szmerem deszczu i stukotem gradu na dachach (...).
Często również, po rozkosznych odurzeniach, spadała na moją duszę ociężałość kanikularnych dni, poczucie wstrętu bez przyczyny, bezgraniczne zasmucenie.
Jak wszyscy poeci natury, pogrążony byłem w głębokiej niewiedzy. Pragnąłem kochać piękne kwiaty, piękne dale i nawet piękne twarze jedynie dla ich urody.
... Aż nadszedł dzień, kiedy spostrzegłem, że stoję przed lustrem, i obejrzałem się za siebie. Zobaczyłem wówczas źródło świateł i form, świat głębokich, rozumnych i czystych archetypów.
I umarła wówczas kobieta, która we mnie żyła. Ofiarowałem jej jako grobowiec całe jej królestwo, naturę. Pogrzebałem ją w najskrytszym ustroniu zwodniczego ogrodu, tam gdzie spojrzenie księżyca wiecznych obietnic rozprasza się wśród liści i opada na uśpione po tysiąckrotnych stopniach słodyczy.
Dodaj cytat