Gdzie w was jest to, co tworzy życie, jak można chcieć to życie tworzyć z wami. Jesteście trupami zamkniętymi w dialektycznych formułach i każda niespodzianka losu rodzi się dla was okuta w kajdany. Wasze słowa, nawet wasze czyny, pożal się Boże, nawet zbrodnie są dialektyką pustki, którą zapełnia narkotyk. Bo dla was nawet sumienie stało się narkotykiem, sumienie, które żadnej nawet zbrodni nie potrafi strawić, zepsute sumienie istot słabych, które szukają usprawiedliwienia złego w zemście z zaświatów, sprowadzonych już do rynsztoka. Bo nawet tamten świat żaden dla was już nie istnieje. Nie macie Boga, a chcecie uwierzyć w Szatana, aby was bawił w godzinę śmiertelnej nudy. Jesteście odważni, bo nie znacie głębi strachu, a lęk, który tworzył potworne mity i okrutne religie, jest dla was tym samym co opium albo haszysz. Wolę najgorszych tchórzów niż taką odwagę samobójców oczekujących szczęśliwego przypadku.
Został dodany przez: @magdawia@magdawia
Pochodzi z książki:
622 upadki Bunga czyli Demoniczna kobieta
4 wydania
622 upadki Bunga czyli Demoniczna kobieta
Stanisław Ignacy "Witkacy" Witkiewicz
8.5/10

Może to nie wypada pisać przedmowy do swej własnej książki treści beletrystycznej, ale trudno. Opisać kobietę ?od środka" jest nie sposób. Na tym załamują się największe tytany literatury. Kobietę ?od...

Komentarze

© 2007 - 2024 nakanapie.pl