I tak przechodziłam od miłości przez litość do odrazy i nieufności, a potem z powrotem do empatii i miłości. Te zmiany uczuć mąciły mi w głowie. Starałam się pamiętać, że tam, skąd pochodzę, psychologiczne manipulacje nie były koniecznym warunkiem przetrwania aż w takim stopniu jak tutaj, gdzie najmniejszy odruch buntu mógł mieć niewyobrażalne konsekwencje.
Pochodzi z książki:
Pozdrowienia z Korei
Pozdrowienia z Korei
Suki Kim
8.3/10

Gdy będziesz wychodziła na zajęcia, załóż marynarkę i spódniczkę. Dżinsy są zabronione! Unikaj biżuterii. Nie wolno ci posiadać zagranicznych magazynów ani książek, chyba że wcześniej zostały zaakcept...

Komentarze