Ja, panie redaktor, jako człowiek nieuczony… - Dobrze, dobrze, drogi panie Janie, kryguje się pan…Niejeden redaktor naczelny gazety stołecznej zamieniłby się z panem na rozum. - Pan redaktor ich czyta, nie ja. - No dobrze, i co chciałeś pan tym swoim zagajeniem powiedzieć? - Jak pamięcią wstecz sięgnę, to mi się zaczyna wydawać… - Przepraszam, panie Janie, nie będę krytycznie się wypowiadał o naszym kochanym rządzie, który jest najlepszy… - Ale co pan redaktor taki płochliwy? O chorobach zamierzałem podyskutować. - Aaa, to można. O, tu mnie strzyka…i tu łamie… - Przepraszam, ale pan redaktor to na płaszczyznę indywidualną, że tak się wyrażę, steruje bardziej… - Swoja koszula bliższa… - Znów przeproszę, że przerywam, ale ja chciałem bardziej tego…w skali ogólnoludzkiej…globalnie tak.
Został dodany przez: @agnieszka3211@agnieszka3211
Pochodzi z książki:
Pieprz w oczach czyli podśmiewajki
Pieprz w oczach czyli podśmiewajki
Aleksander Janowski
8.3/10

Aleksander Janowski jest pisarzem, który nie pozwala czytelnikom o sobie zapomnieć. Nie ucichły jeszcze podmuchy wydanych kilka miesięcy temu dwóch części powieści „Sandy”, a Aleksander Janowski odzyw...

Komentarze

© 2007 - 2024 nakanapie.pl