Jeszcze jeden raz. Ten najtrudniejszy. Najtrudniejszy właśnie dlatego, że ostatni. Teraz ryzyko jest największe. Emil dobrze o tym wiedział. Dziesiątki razy był świadkiem, jak ludzie potykają się na ostatnich metrach, są nieuważni, działają w złudnym poczuciu bezpieczeństwa. To ludzkie i zrozumiałe. Każdemu może się zdarzyć. Kiedy cel jest już blisko, ma się wrażenie, że się go osiągnęło. Człowiek zaczyna żyć życiem poza metą. Wyobraża sobie, że końcowe metry pójdą równie łatwo jak poprzednie. Myśli, że może już zacząć napawać się krajobrazem, budować przyszłość. Zaczyna tak postrzegać samego siebie, wreszcie wolnego od zmartwień. Ręka obejmuje puchar zwycięstwa, spojrzenie spoczywa na podium. Człowiek wyobraża sobie, że między nim a metą już nic nie ma. Ale tam jest wszystko.
Został dodany przez: @OutLet@OutLet
Pochodzi z książki:
Kopaliśmy sobie grób
Kopaliśmy sobie grób
Antti Tuomainen
6.5/10

Jak daleko byś się posunął, żeby ochronić to, co kochasz? Płatny zabójca, dziennikarz na tropie wielkiej afery, rozpadająca się rodzina, mordowani członkowie zarządu spółki i kopalnia w Laponii wypluw...

Komentarze

© 2007 - 2024 nakanapie.pl