Kiedy Cloe zmierza w stronę gabinetu, personel, określany chętniej mianem współpracowników, kłania się jej z szacunkiem. Usłużnie, potulnie chyli czoła przed przyszłą cesarzową. Wymuszone uśmiechy, poddańczy wzrok. Cloe to uwielbia.
Z każdym dniem odczuwa coraz większą rozkosz. Niesamowite, jak szybko rodzi się zamiłowanie do władzy.
Pochodzi z książki:
Tylko cień
Tylko cień
Karine Giébel
6.8/10
Seria: Thriller

Trzymający w napięciu thriller psychologiczny zgłębiający studium obsesji i obłędu. Cloé Beauchamp, wiceprezeska dużej paryskiej agencji reklamowej, jest przekonana, że ktoś ją obserwuje. Obecność ob...

Komentarze