Od chwili, gdy wyszły z budynku dworca, Nela nie przestawała rozglądać się wokół. Warszawa wydawała jej się taka… elegancka! To było miasto zupełnie inne niż Łódź. Patrzyła z zachwytem na ludzi, na budynki, nawet na przejeżdżające tramwaje. Wszyscy tak ładnie ubrani! Miasto tętniło życiem, było czysto na ulicach. Słoneczny dzień sprawiał, że Warszawa wydawała się radosna, świeża i taka przyjazna. Mijały grupki ludzi. Jak tu było gwarnie, tłoczno, ale chciało się tu być. Iść ulicą, patrzeć i chłonąć.
Został dodany przez: @agnieszka3211@agnieszka3211
Pochodzi z książki:
Pani Nela z Saskiej Kępy
Pani Nela z Saskiej Kępy
Małgorzata Mossakowska-Górnikowska
9/10

„Pani Nela z Saskiej Kępy” Małgorzaty Mossakowskiej-Górnikowskiej to historia oparta na prawdziwym życiorysie. Większość bohaterów to postacie autentyczne. Lekko opowiedziane skrawki z życia, w tle da...

Komentarze