“– Panie Jankes, jeśli to pana narzeczona, to muszę przyznać, że ma pan ogromnego plusa już na wstępie! – zwróciła się Idalia do Huberta, rozciągając twarz w szerokim uśmiechu.”
Wyszeptane w biegu, zapisane w śniegu, wycałowane pod jemiołą… Właściciel wydawnictwa Jankes – Hubert, jest lekkoduchem i kawalerem, który ani myśli szukać sobie narzeczonej. Kiedy przed świętami po...