Słyszę wojskowy marsz. Zbliżmy sie do bramy, obok gra orkiestra złożona z mężczyzn więźniów, większość ma żółte gwiazdy na piersi. Grają dobrze, są zawodowymi muzykami. Nie patrzą na nas, skrajnie wychudzeni sprawiają wrażenie cieni. Powinna się nad nimi zlitować grawitacja, pozwolić im odlecieć. Po co ta muzyka, czego ma dowieść?...Spektakl absurdu nie zna granic, nigdy się nie kończy.
Pochodzi z książki:
Sekret Elizy. Auschwitz. Płatna miłość
Sekret Elizy. Auschwitz. Płatna miłość
Dominik W. Rettinger
7.4/10

Za jaką cenę warto przetrwać? Czy w piekle można uratować swoje człowieczeństwo? Dramatyczne losy młodej kobiety, która, ratując się z koszmaru obozu Auschwitz-Birkenau, decyduje się pracować jako pr...

Komentarze