“Tereskę opadło przeczucie. Ciotka zaraz coś powie, zaraz coś skrytykuje, bo przecież zawsze coś, zawsze coś musi być nie tak! - Wstydu nie masz - orzekła ciotka z namaszczeniem, cofnęła się o krok i zamknęła im drzwi przed nosem. Trawni zostali z bukietem jak Himilsbach z angielskim.”
W życiu Tereski Trawnej w końcu zapanował spokój. Co prawda jedno dzieciątko wyniosło jej się na przeciwległy kraniec Europy, a drugie z wrażenia odnalazło język w gębie, ale wszystko w końcu układa ...