Wie pan, ja sądzę, że większość ludzi wcale nie ma ustalonych preferencji. To się tylko tak mówi: lubię blondynów albo kręcą mnie rudzi. A w gruncie rzeczy wszyscy lgniemy po prostu do sympatycznych osób, które mają podobne zainteresowania albo przynajmniej wierzą w to samo co my.
Został dodany przez: @mewaczyta@mewaczyta
Pochodzi z książki:
Cała w fiołkach
Cała w fiołkach
Agnieszka Olejnik
6.4/10

Co trzeba zrobić, by zakochać się... na dłużej? Agata cierpi na zbytnią kochliwość. Jej dotychczasowe związki z mężczyznami były wprawdzie pełne pasji, ale krótkotrwałe. Zdaje sobie sprawę, że metryka...

Komentarze