Książka w pierwszym momencie zaciekawia - rozważania domorosłego "teologa" , który wziął Biblię i ją sobie po swojemu interpretuje, z założeniem , że "nie będzie korzystał z pomocy doświadczonych interpretatorów Pisma Świętego" (s.117) a jezeli czegoś z tego Pisma Świętego nie rozumie, to znaczy, że było mało ważne (s.118)... Podejście tyleż cieka... Recenzja książki Dlaczego nie jestem ateistą