ja póki co mam za sobą "Oskar i pani róża"," Odette" i "Dziecko Noego". ogólnie jestem zauroczona lekkością pióra Shmitta:) jego ksiazki czyta się lekko a mimo wszystko pozostawiają po sobie pole do zastanowienia się nad sobą samym. muszę sięgnąć po więcej,aktualnie poluję na "Tektonikę":)