Sienkiewicz moim zdaniem nie piszę w sposób bardzo archaiczny. Oczywiście są tam zwroty i słowa, których już dawno się nie używa, aczkolwiek czytając Krzyżaków wszystko rozumiałam bez najmniejszego problemu. Nie zgadzam się, że jego książki powinny zostać usunięte z kanonu lektur, gdyż dzięki nim poznajemy historię (Trylogia czy Krzyżacy). Audrey piszesz, że i tak każdy czyta streszczenie lub ogląda film, ale mimo wszystko coś zapamiętuje. U mnie w klasie co najmniej połowa przeczytała Krzyżaków bez większego trudu. Co więcej wielu osobom bardzo podobała się ta książka. Bądźmy realistami i szczerze powiedzmy ile ludzi sięgnęło by po Sienkiewicza czy Mickiewicza baz przymusu? A poza tym są takie dzieła, które powinno się znać (nie koniecznie przeczytać od deski do deski, ale wiedzieć o czym są i po co). Ja mam wiele książek, które znalazły się w kanonie lektur z niewiadomych względów tudzież Czarnoksiężnik z Archipelagu-fantastyka i kompletna porażka moim zdaniem. Nie wiem dlaczego, ale ludzie z oświaty starają się ciągle bronić przed Sapkowskim czy Tolkienem. Uważam, że ten pierwszy powinien mieć honorowe miejsce, gdyż jest to polak, który stożył sagę o rozgłosie światowym. Dlaczego wprowadza się książki jakieś U.Le Guin, która mieszkała w obcym kraju, a na domiar złego jej książki nie zawierają żadnego MĄDREGO morału :( Masakra.
Muszę przyznać, iż przez Potop nie przebrnęłam (przeraził mnie format i wizja archaicznego języka Kmicica i innych) czego bardzo żałuję. Teraz nie wiem czy zdobędę się na to żeby sięgnąć po te książki, ale Ogniem i Mieczem planuję przeczytać w niedalekiej przyszłości KONIECZNIE. Sama nie wiem, może fakt zainteresowania Sienkiewiczem wynika z żądzy wiedzy na temat potęgi RP XV-XVII w., ale zgadzam się z Mayardem. Przemek też masz rację, że trzeba mieć po prostu szczere chęci i zapał oraz nastrój do takiej literatury. Poza tym zaczynam dopiero teraz rozumieć po co są te książki, a kiedyś pragnęłam zastąpić je jakimiś fantastycznymi czytadłami np. Wojny duszków itd., ale teraz doszłam do wniosku, że to nie ma sensu. Ostatnio większość nastolatków odkłada lektury na rzecz Pamiętników wampirów, Zmierzchu czy komiksów, ale musimy zadać sobie pytanie czy owa książka wnosi coś do naszej głowy? Natomiast powieści historyczne wniosły do mnie bardzo wiele.