Temat

Mariusz Zielke - polscy autorzy dla nakanapie.pl

Postów na stronie:
2011-05-12 20:39 #
Zapraszamy Was na kolejne spotkanie z autorem. Tym razem z Mariuszem Zielkiem, autorem pierwszego polskiego thrillera finansowego - Wyrok.

Mam nadzieję, że miłośnicy dziennikarstwa śledczego i tropiciel afer będą zadowoleni :-)

Urodzony strzelec, choć równie często zdarzało się mu pudłować co trafiać. W życiu rodzinnym stateczny mąż i ojciec dwójki dzieci. Od 1999 r. związany z dziennikiem gospodarczym "Puls Biznesu", wcześniej autor tekstów w branżowych periodykach filmowych i specjalistycznych wydawnictwach. Pisał teksty podróżnicze, popularno-naukowe, a - podczas studiów - także opowiadania dla kobiet "z życia wzięte". Studiował na Wydziale Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Poza dziennikarką uprawiał zawody kuriera, opiekuna w domu pomocy dla osób psychicznie chorych, rozlepiacza plakatów teatralnych, organizatora dyskusyjnych klubów filmowych, montera ciągników i tragarza sejfów. Więcej grzechów nie pamięta. W 2005 r. za ściganie giełdowych zmów i przekrętów dostał nagrodę Grand Press w kategorii "dziennikarstwo śledcze". Rok później nominowano go w kategorii dziennikarstwa specjalistycznego za cykl o absurdach urzędniczych i przetargach. W 2009 r. założył Niezależną Gazetę Internetową (www.ngi24.pl), która dzięki inwestycji miliona złotych z unijnych pieniędzy miała stać się pierwszą dużą gazetą internetową w Polsce. Pieniędzy nie dostał. I całe szczęście. Przygotowuje obecnie trzy książki, w tym dwie beletrystyczne i jedną... hmm, popularno-naukową.

Zapraszam do rozmowy.
# 2011-05-12 20:39
Odpowiedz
@zielke
@zielke
20 postów
2011-05-12 22:58 #
Witam, czekam na pytania? :) Chętnie odpowiem.
# 2011-05-12 22:58
Odpowiedz
2011-05-13 00:18 #
Dzień dobry!
Czy ktoś w Pana rodzinie także pisze, czy jest Pan pionierem?
# 2011-05-13 00:18
Odpowiedz
@timido2
@timido2
691 książek 237 postów
2011-05-13 10:16 #
W swojej książce "Wyrok" w bardzo dużym stopniu odnosi się Pan do rzeczywistości, której doświadczył Pan na własnej skórze. O ile można wierzyć informacjom z "Uważam Rze", w którym czytałam o Pan książce - skończyło się to dla Pana niezbyt przyjemnie, procesy i pogróżki. Czy te doświadczenia utwierdziły Pana w wyborze zawodu, nie żałował Pan, że nie żyje spokojnie, że swoją pracą naraża siebie i swoją rodzinę?

Jakie jest Pana zdanie na temat kondycji polskiej literatury kryminalnej, a także literatury w ogóle?
# 2011-05-13 10:16
Odpowiedz
2011-05-13 17:11 #
Czy wierzy pan, że mafijny system polskiej giełdy (nie znam się absolutnie na giełdzie i finansach, więc może będę wyrażała się jakimiś absurdalnymi pojęciami, ale to już trudno) nie jest niczym mitologiczna hydra?
Czy powieściowy Maciarz nie zbuduje nowego systemu wsparcia, nie zbuduje nowych relacji? Wierzy pan, że szumne i pompatyczne zapowiedzi polityków nie będą tylko pustosłowiem? Polacy już się nasłuchali obietnic.
Jestem świeżo po zakończeniu lektury pańskiej powieści, stąd te pytania:)
# 2011-05-13 17:11
Odpowiedz
SC
@schizma1
1 post
2011-05-13 18:09 #
Witam. Odpowiadam z Warszawskich Targów Książki (dzięki uprzejmości koleżanki z komputerem), dlatego się nie loguję. Zapraszam serdecznie na targi. Dużo książek, nowości, promocji.
Po kolei: w mojej rodzinie o ile wiem nikt nie pisał książek. Pionier? Chyba tak.
Jestem dziennikarzem z przypadku, ale uwierzyłem w ten zawód i starałem się go wykonywać jak najlepiej. O zagrożeniach nie myślę, tak naprawdę one chyba nie są większe niż dla normalnych ludzi. Nie wierzę, że ktoś może mi zrobić krzywdę fizycznie. Natomiast zagrożenia finansowe są duże. Pozwy sądowe i oskarżenia wnoszą bogate firmy, którym nie zależy na wyjaśnieniu opisanych spraw, tylko na spowodowaniu kłopotów dla mnie. To oczywiście męczy. Mam tego dość i już nieraz chciałem porzucić dziennikarstwo, ale jednak ono do mnie co chwila wraca. Lubię tę pracę. Zawsze była ona dla mnie bardzo ważna, ciekawa, zajmująca, pełna emocji. Są oczywiście też momenty trudne. Ciężkie wybory moralne, dylematy czy na pewno napisałem tekst rzetelnie, czy kogoś nie potraktowałem nie fair. Teraz, jak mam już doświadczenie, te ryzyka są mniejsze, jestem w stanie je ocenić. Nie, nie żałuję swojej drogi życiowej. Przeżyłem masę ciekawych sytuacji, poznałem wielu ludzi dzięki temu zawodowi, wiele zagadek. Życie jest dzięki temu ciekawsze.

Kondycja polskiej literatury kryminalnej? Wstyd się przyznać, ale ja czytałem (męczyłem) tylko dwa polskie kryminały. Postaram się nadrobić, ale ciągle jest mało czasu. Ja nie przepadam za książkami kryminalnymi. Dla mnie musi w nich być coś jeszcze, jak u Larssona. Starałem się, żeby "Wyrok" miał to coś więcej, ocenić to możecie jednak Wy, a nie ja. Nie chcę oceniać innych autorów, bo ostatnio słyszałem o kilku dobrych kryminałach. Jak przeczytam, to będę mógł coś powiedzieć. Co do literatury w ogóle, to powstaje sporo ciekawych książek. I znów trudno mi coś wyróżnić, bo czytam stosunkowo mało przez to że sam dużo piszę. Ale za to sporo książek kupuję. Stoją na półce i czekają na swoją kolej.

@Kalio: To nie jest tak, że to system giełdy jest mafijny. Przepisy nie są złe, jak w wielu innych dziedzinach życia nie ma ich przestrzegania i kontroli, nie ma nadzoru, za to jest poczucie bezkarności. Sprawy trwają latami, nikt ich nie pilnuje, nie ma wyroków. Afer mieliśmy dużo, żadna nie została wyjaśniona. Gdyby w Polsce działał Madoff, nie zostałby skazany.
Oczywiście, że Maciarz zbuduje nowe relacje. O tym będzie traktować druga część "Wyroku" - która także będzie stanowiła zamkniętą całość.
Nie wierzę w zapowiedzi polityków. Ale w książce chciałem im dać szansę. Bo wielu z nich to porządni ludzie, przyzwoici. Nie są tylko w stanie opanować chaosu, który nas otacza. Nie są w stanie kontrolować własnej biurokracji. Tylko czy to powinno nas obchodzić? Polityk ma też obowiązki, a nie tylko PR.







# 2011-05-13 18:09
Odpowiedz
2011-05-13 19:10 #
O! Skoro szykuje się drugi tom, to ja tylko się cieszę:)
Dziękuję za szczerą odpowiedź.
# 2011-05-13 19:10
Odpowiedz
@zielke
@zielke
20 postów
2011-05-13 22:45 #
@kalio: Czyli książka się Pani spodobała? To ja się bardzo cieszę. Warto było ją napisać. Jestem nieco zaskoczony tak dobrym przyjęciem "Wyroku" u ludzi, którzy nie interesują się rynkiem finansowym. Co prawda chciałem, żeby tak się stało i po to wymyśliłem całą intrygę kryminalną i z nią powiązałem finansową (czy też dziennikarską), ale jednak obawiałem się, że nie namówię młodych ludzi do tego, że warto spróbować, warto zobaczyć ten skrawek naszej rzeczywistości. Ja jestem optymistą i wierzę, że potrafię zmienić ludzi na lepsze. Że potrafię obudzić w nich jakieś małe pokłady przyzwoitości, które sprawią, że przejrzą się w lustrze i powiedzą: no dobra, przegięliśmy. Nie chcę, żeby ludzi wsadzano do więzienia za malwersacje, bo to kara nieadekwatna. Ale chciałbym, żeby ludzi oszukanych nie traktować jak idiotów. A mamy kilka tysięcy takich osób, które nie bardzo rozumieją, jak ktoś ich mógł okantować w świetle jupiterów i nie ponosi żadnych konsekwencji, a oni odbijają się od muru biurokracji. Moja działalność jednak sporo dobrego przyniosła, może jeszcze przyniesie. Chyba że mnie zamkną do więzienia. Ale to też może będzie ofiara warta poniesienia, jeśli zmieni coś w tej całej aparaturze sprawiedliwości, która nie sprawdziła się w żadnej z opisywanych przeze mnie spraw przez 10 lat. Jeden z moich prawników (za czasów, kiedy pracowałem w gazecie) powiedział mi kiedyś coś w tym guście: jeśli wierzy pan w sprawiedliwość w polskim sądzie, to może się pan srogo zawieść. Ja jednak chcę wierzyć.
# 2011-05-13 22:45
Odpowiedz
2011-05-14 00:13 #
Jaka jest wg Pana różnica między dziennikarzem a pisarzem? Czy studia na UW przygotowały Pana do pisania beletrystyki, czy musiał się Pan na własną rękę dokształcać w tym kierunku?
# 2011-05-14 00:13
Odpowiedz
@zielke
@zielke
20 postów
2011-05-14 02:08 #
Hm, ciekawe pytanie. Pisarz to człowiek, który umie stworzyć w wyobraźni świat pełen skomplikowanych zależności, emocji, uczuć, spleść go ze sobą w wiarygodną mieszankę, a nie tylko przelać na papier swoje wynurzenia (choć są pewnie osoby wybitne, których myśli są na tyle ciekawe i odkrywcze, że nie muszą niczego więcej tworzyć). Dziennikarz to osoba poszukująca interesujących tematów i relacjonująca zdarzenia. Dziennikarz nie powinien zmyślać, a pisarz ma wręcz taki obowiązek. On tworzy fikcję, podczas gdy dziennikarz powinien jak najwierniej oddawać widziane zdarzenia i dążyć do prawdy, do odkrywania mechanizmów, przyczyn. Dziennikarz powinien starać się nie narzucać swoich poglądów, oddzielać komentarze od faktów, a pisarzowi wszystko wolno.
Studia na UW niewiele mnie nauczyły, ale to moja wina, a nie studiów (z głupoty wolałem imprezować, zamiast się uczyć). Czy ja wiem, czy kiedykolwiek się dokształcałem w pisaniu beletrystyki? To jakoś tak samo wychodziło. Dużo czytałem i starałem się dużo pisać. To była moja najlepsza rozrywka. Zapisywałem pomysły, a potem tworzyłem z tego jakieś historie. Potem starałem się je rozbudować.
# 2011-05-14 02:08
Odpowiedz
2011-05-14 07:32 #
@zielke - do mnie książka trafiła, ponieważ ma dwie dla mnie podstawowe zalety: mówi prosto o skomplikowanych sprawach i odkrywa coś nowego dla mnie - świat wielkich finansów.

No i nie bez znaczenia jest fakt, że ja już nie należę do młodego pokolenia:)
# 2011-05-14 07:32
Odpowiedz
@zielke
@zielke
20 postów
2011-05-14 21:04 #
@kalio - cieszy mnie to (że trafiła). A pokolenie? Ja 20 lat temu myślałem, że 40-tka to jakaś tragedia, emerytura. A tu się okazuje, że całkiem ciekawie może być. I strasznie młodo się czuję, zupełnie nie jak 40-latek. Zobaczymy jak będzie dalej, ale na targach książki spotkałem wielu starszych ludzi, którzy wcale się swoim wiekiem nie martwili, a biła z nich radość życia. Życzę dużo dobrego i pozdrawiam.
# 2011-05-14 21:04
Odpowiedz
@zielke
@zielke
20 postów
2011-05-14 21:04 #
@kalio - cieszy mnie to (że trafiła). A pokolenie? Ja 20 lat temu myślałem, że 40-tka to jakaś tragedia, emerytura. A tu się okazuje, że całkiem ciekawie może być. I strasznie młodo się czuję, zupełnie nie jak 40-latek. Zobaczymy jak będzie dalej, ale na targach książki spotkałem wielu starszych ludzi, którzy wcale się swoim wiekiem nie martwili, a biła z nich radość życia. Życzę dużo dobrego i pozdrawiam.
# 2011-05-14 21:04
Odpowiedz
2011-05-14 22:02 #
Cha, cha! Kiedy miałam kilka lat, uważałam, że dwudziestka to starość. Perspektywa czasu...

Jak wygląda pisanie książki? Ile czasu zajęło Panu napisanie "Wyroku", od pomysłu do gotowego egzemplarza w dłoni? Ile czasu poświęca Pan na pisanie beletrystyki?

A propos wcześniejszego pytania: pisarz nie zawsze tworzy fikcję. Pan również planuje wydać pozycję popularno-naukową. Zdradziłby Pan nam, co będzie tematem książki?
# 2011-05-14 22:02
Odpowiedz
2011-05-14 22:17 #
@zielke - ależ ja się swojego wieku nie wstydzę - też jestem czterdziestka, tak jak pan:) No dobra, we wrześniu będzie 41, ale teraz człowiek dostrzega właściwą perspektywę i nie przejmuje się drobiazgami.

@długopisarka - tak, młodzi ludzie mają to do siebie, że wydaje im się, że są odkrywcami świata i uważają, że starzy życia nie znają. Z tego się wyrasta:)
# 2011-05-14 22:17
Odpowiedz
@zielke
@zielke
20 postów
2011-05-14 23:54 #
@kalio - źle to zabrzmiało. Tak mnie coś naszło, żeby o tym wieku napisać.
@długopisarka - "Wyrok" zacząłem pisać wiosną 2010 (chyba jakoś kwiecień-maj) - pierwszą wersję do wydawnictwa wysłałem we wrześniu, ale poprawiałem do grudnia. Około 3 miesiące zajęło mi pisanie tekstu, potem go przez kolejne 3 miesiące skracałem i przerabiałem. Do samego końca (wydania) coś dopisywałem. Pisaniu beletrystyki poświęcam każdą wolną chwilę (ale czasem muszę niestety napisać jakiś piekielnie nudny tekst o biznesie, przetargach, reportaż czy raport albo za kogoś jakieś jeszcze nudniejsze opracowania do różnych dziwnych dokumentów). Przykra konieczność zarabiania pieniędzy. Ale wróćmy do przyjemności. Wpadam na pomysł, notuję, potem go rozwijam lub nie. Piszę bardzo dużo różnych rzeczy. Zapraszam do przeczytania moich opowiadań abstrakcyjnych:
próbka: http://wyrok.eu/opowiadania.htm
Nie wiem, czy się do czegoś nadają, ale ich pisanie sprawiało mi dużą przyjemność. Wydawać ich chyba nie chcę (zresztą jeden z wydawców powiedział, że nie sprzedadzą się bo są zbyt dziwaczne).
Najgorsze, że czasem coś mi ginie. Np. kiedyś napisałem opowiadanie "Spleśniały", które przerodziło się w powieść fantastyczno-absurdalną o człowieku który zaczął pleśnieć i z tego powodu zszedł do podziemnego świata, w którym są tylko tacy jak on i dzieją się różne dziwaczne rzeczy, ale przez przypadek trafiłem na książkę "Nigdziebądź" Gaimana i uznałem, że choć moja książka jest inna, to jednak zbyt podobny pomysł, żeby ją kontynuować. I tak utknąłem w połowie, ale teraz chciałbym to odnaleźć, jednak nie pamiętam jak nazwałem plik.
A popularno-naukowa? To taki trochę żart. Dostałem propozycję, żeby napisać bardzo dziwną książkę (nie wiedząc jak ją określić, nazwałem popularno-naukową, bo nie jest to beletrystyka). Nie mogę niestety powiedzieć jaką, bo pomysł jest znajomego. Nie wiem, czy coś z tego wyjdzie, bo skupiłem się na kontynuacji Wyroku. Jednocześnie piszę czarny kryminał Lenz (którego bohater też będzie miał rolę w nowej odsłonie Wyroku). Zacząłem też pisać książkę dla dzieci, ale na razie odłożyłem ją na bok.


# 2011-05-14 23:54
Odpowiedz
2011-05-14 23:59 #
Dziękuję za odpowiedzi.
Książka dla dzieci? Brzmi ciekawie. Dla jakiej grupy wiekowej?
# 2011-05-14 23:59
Odpowiedz
@zielke
@zielke
20 postów
2011-05-15 00:37 #
12-14 latków
# 2011-05-15 00:37
Odpowiedz
2011-05-15 04:46 #
O czym będzie książka dla młodzieży?

PS. Podobają mi się "Żarłoczne Lodówki". Inne opowiadania też z przyjemnością przeczytam.
# 2011-05-15 04:46
Odpowiedz
@zielke
@zielke
20 postów
2011-05-15 20:26 #
O chłopcu, który w swoje urodziny (chyba 13-te) dowiaduje się od dziewczyny swojego ojca (prawdziwa mama jest słynną aktorką, która wyjechała za granicę), że jest kimś wyjątkowym. Nie chciałbym na razie za wiele pisać, bo wciąż tę historię wymyślam. Będzie to trochę o dojrzewaniu, o szkole, trochę powieści fantastycznej i historycznej, trochę przygodowej. Mam nadzieję, że uda się zrobić książkę tajemniczą, wciągającą i zagadkową, a przy tym mądrą i pouczającą. Ale nie wiem jeszcze, czy się do tego nadaję, a tym bardziej nie wiem, czy młodzież nie przyjmie jej jak tekst jakiegoś starego zgreda.
# 2011-05-15 20:26
Odpowiedz
2011-05-16 06:58 #
Skąd czerpie Pan pomysły i skąd Pan wie, że warto temat drążyć i poświęcić mu książkę?
Czy odwiedza Pan strony internetowe dla pisarzy? Jeżeli tak, to które? :-)
Co sądzi Pan o promowaniu się w sieci? Czy przyczynia się to do większego sukcesu autora?
# 2011-05-16 06:58
Odpowiedz
@zielke
@zielke
20 postów
2011-05-16 14:08 #
Taki mądry to ja nie jestem (z tą wiedzą, co warto, a czego nie warto rozwijać). Czasem porzucam książkę w połowie, czasem po jednym rozdziale, dwóch. Zdarzyło mi się też dwie czy trzy powieści skończyć, ale one nadawały się do śmietnika. Dla mnie była to zabawa, hobby, nie nadawało się do wydania (tak mi się przynajmniej wydaje). Ja przede wszystkim zawsze starałem się eksperymentować, żeby zrobić coś nowego, poza kanonem.
Nie odwiedzam stron pisarzy. Ostatnio poznałem kilku pisarzy (ale głównie mailowo). To z reguły bardzo fajni ludzie. Dlatego postaram się przeczytać ich książki. Jak będą dobre, na pewno będę się starał przekonać do przeczytania innych.
A promowanie w sieci jest naprawdę przyjemne i uważam że skuteczne. Blogerzy piszący o książkach to ludzie, którzy je kochają. Od razu to widać po recenzjach. Nie szukają na siłę błędów autorów w książkach, które im się podobają. Dlatego dobra książka zawsze może liczyć na dobrą promocję i opinie. Warto te dobre książki tak promować. Czy przyczynia się do sukcesu? Tego jeszcze nie wiem. Ja mam na razie bardzo dużo dobrych opinii, ale nie wiem, czy to się przełoży na sprzedaż. Mam nadzieję, bo chciałbym, żeby czytelnicy poznali historię opowiedzianą w "Wyroku."

# 2011-05-16 14:08
Odpowiedz
2011-05-16 14:21 #
Czy blogerzy nie szukają błędów w książkach? Zależy którzy. Pan po prostu trafił na takich pozytywnie nastawionych. Jest kilka blogów, na których właściciel za cel ma znalezienie czegoś, za co można autorowi/książce dołożyć.
Mogę się mylić, ale wydaje mi się, że niektórzy "recenzenci" uważają, że im bardziej zjadliwa krytyka, tym bardziej profesjonalna i tym lepiej świadczy o recenzencie.
Dlatego ja jestem daleka od generalizowania i wahałabym się napisać jakieś uogólniające stwierdzenia, np. że nieprofesjonalni miłośnicy czytania oceniają książki lepiej, a profesjonalni gorzej, bo dostrzegają więcej błędów. Jak wszędzie - tu też są po prostu bardzo różni ludzie.
Mogę napisać o sobie tylko tak - gdy książka mi się spodoba, to nie czepiam się drobiazgów, bo moim zdaniem nie warto - lepiej zachęcić ludzi do jej przeczytania. Gdy książka zła, to jej nie kończę, nie oceniam. Po co? Każda książka znajdzie swojego czytelnika. A ja nie muszę się nad nikim pastwić.
# 2011-05-16 14:21
Odpowiedz
@zielke
@zielke
20 postów
2011-05-16 18:36 #
Ja oczywiście uogólniłem, są wyjątki. Ale tak jak Pani pisze: jak się książka podoba, to nie ma sensu czepiać się drobiazgów. Wysłałem książki wielu blogerom, bo po prostu widziałem w tym sens, sam byłem ciekaw ich opinii. W większości przypadków prosiłem o uczciwą ocenę. Nikomu niczego nie narzucałem. Jednak tych ocen bardzo potrzebowałem zdając sobie sprawę, że mam niewielkie szanse na recenzje czy artykuły o książce w dużych mediach.
# 2011-05-16 18:36
Odpowiedz
2011-05-17 23:49 #
Jakie jest Pana zdanie na temat e-booków? Czy to nasza przyszłość?
# 2011-05-17 23:49
Odpowiedz
@zielke
@zielke
20 postów
2011-05-18 00:24 #
Obawiam się, że tak, choć myślę, że jeszcze długo będzie można kupić książki papierowe. Ja wolę tradycyjne wydania, ale chyba nie ma co się tak opierać przed technologią. Mam tylko nadzieję, że w ograniczonych nakładach książki będą w papierze wydawane zawsze. Nie można też nie doceniać możliwości, jakie dają e-booki, przede wszystkim debiutantom. Wielu autorów ma problemy z wydaniem swoich książek. Sam tak miałem, ale przecież problemy miały też prawdziwe sławy, również w Polsce. Gdyby nie byli uparci i nie wierzyli w siebie, może nigdy byśmy nie poznali ich twórczości. E-book można wydać praktycznie bez kosztów. Można sprzedawać za grosze lub rozdawać za darmo. To jest korzystne dla wszystkich (choć pojawia się zagrożenie, że w natłoku wielu przeciętnych czy słabych utworów zginą, nie zostaną dostrzeżone perełki).
# 2011-05-18 00:24
Odpowiedz
2011-05-18 08:42 #
Jak wygląda dzień pisarza? (Zawsze mnie to interesowało).
# 2011-05-18 08:42
Odpowiedz
@zielke
@zielke
20 postów
2011-05-18 13:27 #
Na pisaniu podobno ciężko zarobić, więc zapewne większość pisarzy musi normalnie pracować. Ja jestem jednocześnie dziennikarzem i prowadzę własną spółkę. Mam w ciągu dnia masę pracy z przygotowaniem artykułów czy opracowań, a raz na jakiś czas muszę zajmować się biurokracją firmową. Staram się poświęcać też dużo czasu dzieciom, więc do pisania "hobbystycznego" zasiadam późnym wieczorem (właściwie w nocy). No i jak dobrze idzie, potrafię przesiedzieć stukając w klawisze do rana. A rano dzieci do szkoły i przedszkola trzeba wyprawić, a one są bezwzględne. Tata ubierz, tata pomóż, tata odprowadź.
# 2011-05-18 13:27
Odpowiedz
2011-05-18 21:05 #
Ile lat mają dzieci? :-) Czy wiedzą, że tata jest pisarzem? Co lubią czytać?
# 2011-05-18 21:05
Odpowiedz
@zielke
@zielke
20 postów
2011-05-19 00:52 #
Chłopak 10 lat, dziewczynka 6. Wiedzą i mordują mnie, żebym im napisał Harry'ego Pottera. No to zacząłem dla nich pisać tę powieść dla dzieci. Zobaczymy jak wyjdzie. Ponieważ myślę, że mi to pisanie trochę zajmie, zdecydowałem się celować w powieść dla 13-latków. Mojemu małemu mężczyźnie próbowałem sprzedać swoją fascynację do książek przygodowych i o Indianach (Przygody Meliklesa Greka, Orle Pióra, Czarne Sombrero, Przygody Tomka, takie tam moje początki z książką) ale on tylko Harry Potter i nic więcej. Ciągle próbuję coś mu jeszcze wcisnąć. Bez powodzenia. Za to córka uwielbia baśnie czytane przez tatusia. Im dłuższe tym lepsze. No i uwielbia baśnie wymyślane na poczekaniu, szczególnie o tajemniczej bibliotece, ukrytej w krainie magii, z której książki co wieczór wędrują do dzieci, żeby im rodzice je czytali. Całkiem nieźle mi swego czasu to wymyślanie wychodziło, może nawet kiedyś te bajki spiszę.
# 2011-05-19 00:52
Odpowiedz
Postów na stronie:
Odpowiedź
Grupa

Autorzy

Wszystko o autorach
© 2007 - 2024 nakanapie.pl