Kiedyś mnie wkręciło Pretty Little Liars, ale przestałam oglądać gdzieś chyba na 3 lub 4 sezonie i nie mogę się zebrać, żeby sprawdzić gdzie skończyłam i oglądać dalej...
Serial dla którego straciłam głowę? Outlander ale wciągnął mnie też Orville. Ale kiedyś, kiedyś, oglądałam serial Rangrasiya i tutaj naprawdę dostałam rozgąbczenia mózgu
Kocham seriale. Ostatnio się zachwyciłam "The OA". Netflix zrezygnował z kontynuacji serialu i kończy się na drugim sezonie, co wiele osób mocno zdenerwowało bo serial jest boski. Polecam go z ręką na sercu. Jest to serial fantasy opowiadający o kobiecie która wraca do rodzinnego domu po 7 latach od zaginięcia. Wraca z tajniczymi zdolnościami i rekrutuje 5nieznajomych do tajnej misji.
Absolutnie straciłam głowę dla DoctoraWho, House M.D. (chociaż z perspektywy czasu nie uważam tego serialu za aż tak wybitny jak na początku mi się wydawało), Game of Thrones czy też The Crown albo The Big Bang Theory ♥️
W kolejności przypadkowej: CSI Narcos Siedem życzeń Alf Czarnobyl MASH Cudowne lata Disperatamente Julia Esmeralda (O_0) Pan Samochodzik Janka Z archiwum X Poirot Drużyna A Dexter Heroes Impersonalni
Glee Orange is the New Black Lucyfer Jak poznałem waszą matkę Wodogrzmoty małe The end of the fu**** world Riverdale Sabrina Skins Stranger things I chyba tyle tak aby szybko ;p
13 powodów Detektyw Monk Czarnobyl Mentalista Kości Przyjaciele Mindhunter Dom z papieru A z polskich bardzo spodobała mi się Pułapka, Pitbull i Sprawiedliwi. Wydział Kryminalny :) A kolejność przypadkowa :D
Teraz już w ogóle nie oglądam seriali, ale jak oglądałam to: Czas honoru Poirot Drużyna A Renegat Wszyscy nienawidzą Chrisa Przyjaciele SeaQuest Ziemia 2 Z archiwum X Star Trek Chirurdzy Zagubieni Zmiennicy Czterej pancerni i pies Czterdziestolatek Ostry dyżur Słoneczny patrol Merlose Place Beverly Hills 90210 Gliniarz i prokurator Pingwiny z Madagaskaru ;)
Edit: Wspaniałe stulecie (to pierwsze) i Grzech Fatmagül - oba zaliczyłam na wychowawczym.