Takich hardkorow to ja nie oglądam. Ale widziałam kiedyś jak byłam zjarana jak bóbr właśnie film pod tytułem Opona. I ten film był o oponie która się toczyła. I tak przez cały film.
Nie marudź. Ta opona przynajmniej jedzie do przodu. Ja słyszałem kiedyś o filmie, który trwał z osiem godzin i był o człowieku, który śpi... osiem godzin 🙂