gwara Wielkopolska :)

Pierwsze zdanie to: W przedpokoju na stołku stoją ziemniaki w papierowej torebce. A drugie to (chyba): wyrzucił mnie jak stołek połamaną (złamaną) nogą. Pozdrawiam

świetnie :) niebawem następna zagadka:)

Tylko nie mów, że tak na co dzień gadacie... :D

ależ skąd :) tylko od święta, heheeh zapraszam do Poznania, to się przekonasz :)
hej mysior, a Ty z jakiego regionu jesteś???????

"Broł katane i glazejki i jak kejter wioł z antrejki"

odgadujcie :)

Dobra to znowu ja się "popiszę": Wziął kurtkę i rękawiczki i jak pies uciekał z przedpokoju. Ja jestem z terenów pomiędzy krakowskim, i Śląskiem, więc gwary u mnie nie znajdziesz. Pozdrawiam.

pięknie :)

gratuluję :)

kolej na następny cytacik ;)

"On chyba naprawdę robi ze mnie zgrywę, w końcu mogę się wkurzyć i deknę gościa na prawdziwe zakończenie bokserskiej kariery. A tym, co dó nos robiom ryfy, deknymy fifnie goździym w ślyp! I sie gupio nie ćpej, bo cie dekne w..., że sie z rozumem nie połapiesz. Tej, uwożej, bo jak ja ci deknę, to się zrobisz plaskaty."

powodzenia ;)

Poznań nie jest jedyny ze swoją gwarą. Jako Ślązaczka (może nie taka prawdziwa) myślę, że śląski jest troszku trudniejszy do zrozumienia. Chociaż jak ktoś umie niemiecki to będzie miał mało problemów i odwrotnie :)
Wiem, że się wcinam i ogólnie nie do tematu, ale jak już zgadujemy to proszę coś po śląsku: "w antryju na byfyju stoji szklonka tyju"
:)
A poza tym to wielkopolski jest czasami śmieczny :) jak każdy :) różnice są świetne..

no zapraszam do zabawy :) każda "gwara" może się przyłączyć :) zgadzam się z tym, że poznańska gwara miejska > taka przynajmniej jest definicja :) jest często śmieszna :), a wiesz, ze jednak mamy jakieś "wspólne słówka"? To zapewne wpływ języka niemieckiego :), u nas zabory "zrobiły swoje".
u Was "antryj" u nas "antrejka", a tyj to herbata :)

zapraszam wszystkich do zabawy, póki co nie zgaduję :) dam szansę innym i proszę odgadnąć też mój cytacik, bo już szykuję dla WAS kochani następny, tym razem śmieszniutki cytacik i kilka "słówek" do przetłumaczenia

zapraszam inne gwary :) nasza polszczyzna (i jej regionalne odmiany :) ) jest piękna

pozdrawia Was filolożka :)

kasiula199

ależ skąd :) tylko od święta, heheeh zapraszam do Poznania, to się przekonasz :)
hej mysior, a Ty z jakiego regionu jesteś???????

Z Krakowa. My tu tylko zaciągamy, chociaż nie tak bardzo jak Ci na wschodzie i Kaszubach. Ponadto jest kilka dziwnych słów w obiegu ale żeby całe zdanie z nich wymyślić to nie dam rady.

a czy ktoś zgadnie w końcu mój cytat ;)? może jakiś Poznaniak się znajdzie, albo Wielkopolanin z okolic Poznania?

ja się nie podejmuję, mimo że część moich korzeni (znaczy połowa moich Rodziców ;) ) jest z okolic Poznania.

Ale chętnie zobaczyłabym włączenie się do konkursu kogoś z Kaszub z tamtejszym językiem :).

z okolic Poznania? a skąd jeżeli można wiedzieć :)? pozdrawiam serdecznie, i niech w końcu ktoś zgadnie, bo zaraz sama podam rozwiązanie ;(

Dobra, ja to rozumiem tak:
"On sobie robi ze mnie jaja, zaraz się wkurzę i go uderzę (...). A tym co się do nas doczepiają pięknie walniemy im w oczy (?). I się głupio nie śmiej bo cię uderzę w twarz/tyłek tak, że stracisz przytomność. Ty uważaj bo jak ja ci dołożę to padniesz."
a przy okazji, życzę wszystkim Szczęśliwego Nowego Roku i porządnej imprezki sylwestrowej :D

heheh , Mysiorek :) Twoja interpretacja jak najbardziej trafiona :) również życzę wszystkiego naj, naj, naj ;) dużo sukcesów w życiu osobistym i zawodowym, zdrowia, zdrowia, zdrowia ;) Szczęśliwego Nowego Roku 2009 :)


a teraz podaję kilka słówek do przetłumaczenia :)

dyrdun, hajtnąć się, waserwaga :)

Dyrdu - spódnica lub suknia, hajtnąć się -skaleczyć lub pobrać się (ożenić), waserwaga - poziomica. Chociaż na ten ostatni przedmiot lubię określenie colsztok. Pozdrawiam. I do siego roku życzę.

dzięki :)

no to zadajemy kolejną gwarową zagadeczkę ;)
póki co, bardzo dobrze Wam idzie :)

"Gdyby jeszcze wiedziała, że w łóżku są ściągwy. Skónd mosz takie bómble? Te cholerne ścióngwy mnie pożarły"

pytanie brzmi: Co to jest "ściągwa"?

pozdrawiam Was kochani bardzo serdecznie i cieplutko ściskam w ten zimowy wieczór :)

"Gdybym jeszcze wiedziała że w łóżku są pluskwy. Skąd masz takie bąble. Te cholerne pluskwy mnie pogryzły". Ściągwy to pluskwy.

Bardzo dobrze ;) niebawem kolejna zagadka :)

ooo jest tu cos ,co potrzebuje:):) mam zadanie aby napisac wypracowanie opowiadajace o jakies zimowej przygodzie pisane gwara... wiec bede wdzieczna za jakakolwiek pomoc:) z gory dziekuje

zadaję kolejną zagadeczkę gwarową ;)

Kiyrzki angrystu golusińkie, po drzuzgowkach ani śladu i co mnie nojbarzy ubodło na drzywku kole altany ani jedny aprykozy. Tej zimy mi aprykozy wymarzły.

Co to za owoce ;) p

pozdrawiam was kochani :)))

Krzaczki agrestu gołe, po truskawkach ani sladu i co mnie najbardziej dotknęło na drzewku koło altany nie było ani jednej moreli (lub brzoskwini). Tej zimy morele (brzoskwinie) mi wymarzły. Czyli owoce to: agrest, truskawka, morela lub brzoskwinia. Pozdrawiam.

świetnie ;)
następny cytat:


On coś chachuli! oświadczył. Papiery zgadzały się, nie można było im nic zarzucić. On chachuli, panie poruczniku! obstawał sierżant. Już nie szło ujechać i wiara postanowiła, że jak co, to nie byndom chachulić. To robota redaktora Poszwińskiego powiedział rozgoryczony. Niby też komisarz, a nie ma śmiałości pisać prawdy. Ksiądz prałat zakazał, więc chachuli, jak umie.

pytanie brzmi: Co oznacza "chachulić'?

Odpowiedź brzmi: bo to dziś ładne słowo: mataczyć, kręcić, kłamać.

Frodo, doskonale Ci idzie ;)

Dostoł od gwiazdora zabawitko i do pastyrki mieli my spokój.

co to "zabawitko" ?

A zabawitko to oczywiście zabawka.

frodo, skąd Ty jesteś, że tak dobrze Ci idzie?????????
pozdrawiam :)

No to idźmy za ciosem :) następny cytacik :)

Jak mu kachel pęknie, to zaś co?

kachel to kafel, na dziś wystarczy uciekam sprzed komputera