gwara Wielkopolska :)

następna :

Ten Marych to jes taki łebski i wcidupny chłopyszek.

Bardzo ładne słowo wcidupny to dowcipny, czyli łebski i dowcipny. Pozdrawiam.

heh, dobrze ;)

Jak widzę takie ecie-pecie jak on, to mi się wątroba przewraca.

pewnie znowu będzie dialog z frodo ;)

Ecie-pecie to człowiek ślamazarny, powolny. No i dialog podtrzymany.

Co to jest "galart"?

galareta zmięsem

Ja jestem rodowitą Poznanianką, a dokładniej Jezycjanką ;) jeśli chodzi o gwarę poznańską i w ogóle o Poznań to osobiście polecam książkę pt"Grzeszne miasto" Maria Rataj :)

Daj mi jego adrese. Jak będzie wew chacie ledwo dychoł, to mu się złamie giyrę i na miesiąc leżenia bez gorzoły. A kto to zrobi? Wiesz, że ja nawet wąsiony nie zdepnę.
powodzonka ;)

o nareszcie ktoś z WLKP ;)))

czy ktoś to odgadnie ?????? :(((((
no tak, frodo pewnie skapitulował, w końcu nikt inny jakoś nie pali się do włączenia w odgadywanie ;( a szkoda

Daj mi jego adres. Jak będzie w domu ledwie żywy, to mu sie złamie nogę i będzie miesiac leżał bez wódki. Ale kto to zrobi? Wiesz że ja nawet gąsięnicy nie nadepnę.
To chyba jakoś tak trzeba przetłumaczyć. A post jakoś mi umknął. Pozdrawiam.

ja myślałam, że frodo o sobie mówi.. ;)) eh, być blondynką :P

Nie, nie. To tłumaczenie tekstu. pozdrawiam.

no i tekst odgadnięty :)

heheeh. no Frodzik jak zwykle niezastąpiony, hehe
postaram się LEPIEJ i CZYTELNIEJ oznaczać cytaty :)))

pozdrawiam i zapraszam wszystkich do wspólnej zabawy :)))))))))

MIŁOŚNICY RÓŻNYCH ODMIAN JĘZYKA POLSKIEGO ŁĄCZMY SIĘ ;))))))))

"Zyga jak sie nawet ubzdryngoli, to nieszkodliwie: gurzy sobie pod nosym, a potym zaroz uśnie i chrapi do rana. "

powodzenia moi milusińscy :)))))) forumowicze - kanapowicze ;)))))))

a tak na marginesie, to Frodo odezwij się do mnie na gadu, bo odgadujesz prawie wszystkie zagadki >>>>> nagroda się należy >>>>>> ja nie rzucam słów na wiatr >>>>> ;)

dobrze oznaczasz cytaty, tylko napisałaś
kasiula199

no tak, frodo pewnie skapitulował

po czym frodo opowiedział
frodo

Daj mi jego adres. Jak będzie w domu ledwie żywy

i tak jakoś mi się zlało wszystko w jedną całość :P

Ubzdryngolić to znaczy upić się. A swoją drogą ciekawe: czy innym się nie chce rozwiązywać czy po prostu ich to nie interesuje. A rozwiązuje te gwarowe zagadki bo lubie zabawę słowem. A za nagrodę dziękuje, sam dialog na forum wystarczy. Pozdrawiam.

hhe, no skoro tak uważasz, to "dialogujmy" dalej, może Gwiazd się dołączy :) jak zwykle zgadłeś ...

"Nie rajbacz, staro pierdoło, skoro nie umiysz. Rajbaczy jak lis kitóm. "

heeh, :) fajne to ;)))) tylko się śmiać ;))

pozdrawiam wszystkich ;)

Rajbaczyć to kłamać, kręcić i może modne dziś słowo - mataczyć. "Nie kręć stara pierdoło, skoro nie umiesz. Kręcisz jak lis ogonem". Pozdrawiam.

bardzo dobrze ;)
jak zwykle zresztą ;)

zastanawiam się, czy warto ciągnąć dalej ten wątek, skoro tylko frodo jest zainteresowany, a ja w kółko zadaję cytaty :(

może niech inni się wypowiedzą, co na ten temat myślą :<

ja mogę również zadawać cytaty, ale 3 osoby to tez tak bez sensu, ja nie zgaduje, bo dla mnie to jest proste,bo gwara wielkopolska u mnie w domu ciągle jest obecna...ale może ów wątek rozszerzyć i "pobawić się" tez innymi gwarami,aby można było wszechstronność naszego polskiego języka poznać? może wtedy więcej osób się zainteresuje?

A może różnice językowe? Co śmieszy, co drażni, a co przeszkadza nam w innych gwarach. Bo w pewnym momencie może być, że w Polsce się nie dogadamy. ;)
Na początek sytuacja autentyczna. Ślązak w Poznaniu, w sklepie spożywczym:
-Czy są kartofle?
-Nie ma. - pada odpowiedź sprzedawczyni. Ślązak nieco zmieszany, ponieważ na ladzie,przed nim leżą ziemniaki.
-A to czy są ziemniaki?
-Nie ma.
-To co to jest, to co tu leży?
-Pyry - spokojna odpowiedź.
:) Także można nawet zwykłych ziemniaków nie kupić :P

buhaha to jakiś chyba skrajny przypadek :P ale fakt ja kiedyś byłam na wakacjach w Wejcherowie (Pojezierze Kaszubskie) i w jednym sklepie poprosiłam tak odruchowo bez zastanowienia o tytke, pani sprzedawczyni na mnie patrzyła jak na kosmitę o co mi chodzi :P Ja sama dopiero po jej wzroku zorientowałam się, że to nie Poznań i tytek, jako słowo, nie ma :)

hehe, dawno mnie tu mnie tu nie było, ale fajne te wasze pomysły :)

zaczynajcie ;)
pozdrawiam :)

Kojarzycie długą bułkę? Nazywa się to zależnie od regiony angielka, weg, francuz itp.
I na śląsku ktoś chciał 4 zwykłe bułki, a wiedział jak jest tylko 5 po polsku. Więc powiedział: "Poproszę 5 bułek i jedną weg" (po niem. weg to wyrzucić w wolnym tłumaczeniu). Tiaa. I dostał 5 bułek i właśnie jedną, tę długą..

Pozdrawiam :)

heeh, nie słyszałam, ale ciekawe to, ja znam tylko jedno potoczne określenie na butelkę: "flaszka"

hehe Kasiu ale Gwiazd nie pisze o butelce tylko o bułce :P swoją drogą ja nie znam określenia jakiegoś konkretnego na długą bułkę :P

hheh, rzeczywiście, ale ja musiałam być zmęczona, żeby pomylić bułki z butelkami ;))) heheeh, ale się uśmiałam ;)))

hallo;) jest tu kto?

ostatnio się nikt nie odzywa, nawet Frodo, zagorzały fan moich cytatów:) może by tak ktoś coś raczył napisać:)
było tak wesolutko :)
pozdrawiam wszystkich wiosennie ;)