Ja ambitnie postanowiłam, że skoro jest na Liście 100 książek, które się powinno przeczytać, a jednocześnie nie opowiada o okropieństwach wojennych, których nie lubię i unikam jak ognia, to przeczytam. Dam radę. A na liście widnieje jeszcze jego "Transatlantyk". Ale w ramach relaksu postanowiłam wejść w nową zabawę,w której obecna tutaj Mery także uczestniczy:) Top10 na maksa, wrzucam swojego linka, a tam są odsyłacze do oryginału:)
http://stulecieliteratury.blogspot.com/2012/08/top10-na-maksa.html