Witam! Przeglądając forum zastanawiałam, się nad założeniem tego właśnie wątku. Wielu recenzentów przeważnie ma jakieś problemy z napisanie recenzji, a zwłaszcza te osoby, które dopiero zaczynają. Wpadłam, więc na pomysł, aby wpisywać w tym wątku swoje rady dotyczące pisania recenzji. Na forum jest wielu doświadczonych recenzentów, których rady są cenne i bardzo pomocne dla nowych recenzentów. Uważam, że ten wątek może pomóc wielu osobom. Pomóżmy sobie na wzajem xD
Ja też dopiero zaczynam, ale wg mnie najważniejsze - nie streszczać książki ani nie podawać, co się stanie w zakończeniu czy kluczowych momentach. Najlepiej podczas czytania czy w wolnej chwili wypisywać sobie plusy i minusy książki.
Ja mam dwie rady 1. Recenzenci! Recenzja to nie opinia, ani streszczenie. Musicie to zapamiętać jak 2x2! 2. Pisząc recenzję bardzo dobrze jest zacząć lub wpleść jakiś cytat pasujący do tematyki książki. To zdecydowanie poprawia jakość recenzji.
Myślę, że szarikow chodziło o to, że recenzja nie może zamknąć się w pięciu zdaniach zawierających jedynie nasze wrażenia. Rady agaci są bardzo pomocne i warto po nie sięgać, by, na początku zwłaszcza, popracować nad logiką wypowiedzi. Recenzja jest w pewnej części opinią, ale również przedstawieniem książki, która powinna pozostawać w centrum uwagi. Nie pozwólcie własnemu ja zdominować recenzji, nie bądźcie błyskotliwi na siłę. Emocje recenzenta są ważne, ale nie powinny zalać recenzji. Wtedy zmienia się ona w coś bliższego esejowi. No i to, co jest moją obsesją (niektórym już znaną), poziom języka i błędy wszelkiego rodzaju od ortograficznych, przez interpunkcyjne po stylistyczne. Wszystkim nam zależy na jakości naszych recenzji, dlatego warto się doskonalić i podpatrywać innych. Nie zniechęcajcie się, nie obruszajcie, jeśli ktoś was skoryguje. To naprawdę przynosi rezultaty. Jeśli marzy wam się recenzowanie na serio, trzeba mierzyć wysoko. Bardzo przywiązałam się do tego portalu i obecnie piszę tylko dla nakanapie.pl. Chciałabym, żeby było coraz lepiej i lepiej. To podnosi prestiż portalu, przyciąga wydawnictwa, a za tym idą książki, które otrzymujemy do recenzji. Jakość jest więc bardzo, bardzo ważna. Tak jak wszędzie.
Ja nigdy nie obrażam się na kogoś, jeśli zwróci mi uwagę, że coś źle napisałam itp. Nawet się z tego cieszę, gdyż wiem wtedy, że ktoś czyta moje recenzje ;)
Do Martagieks: Jako jedyna dobrze zinterpretowałaś moją wypowiedź. Oczywiście, że w recenzji można wyrazić opinię, ale zazwyczaj robi się to na końcu (ponieważ nadaje to fajniejszy wygląd), a nie od początku wali się taki tekst "Zacznę od tego, że książka w moim mniemaniu jest beznadziejna/fenomenalna". TO JEST PIERWSZY BŁĄD RECENZENTÓW, który ludzi, znających się choć trochę na takich pracach okropnie razi. Recenzji nie możemy sprowadzać do roli komentarza. Recenzja to recenzja, a jak ktoś nie wie jak ją pisać niech zasięgnie rad agaci, są naprawdę mądre.
Co mnie jeszcze uderza w niektórych recenzjach. Brak informacji o autorze. Niektórzy uważają, iż nie jest to niezbędne, ale właśnie na tym polega recenzja, że mogę się z niej dowiedzieć informacji o autorze i utworze nie tylko ze strony literackiej i opiniodawczej. Czegoś takiego nie znajdę w komentarzu i to jest pierwsza różnica pomiędzy komentarzem, a recenzją.
Martagieks właśnie dzięki takim ludziom nasz kochany portal o książkach staje się piękniejszy. No cóż przykro widzieć kiedy osoby, które czytają po 200- 300 i więcej książek i narobią błędów w swojej wypowiedzi, albo skrócą ją do 1-3 słów (mówię o komentarzach typu "beznadziejna", "fenomenalna" Itp.). Co więcej, ja jestem wstanie zrozumieć, że ktoś jest dyslektykiem (ja nim jestem), ale już żeby być na tyle leniwym żeby tych wyrazów podkreślonych nie poprawić, to już przechodzi wszelkie pojęcie! Życzę wam abyście dbali jak najlepiej potraficie o ten serwis, bo tylko od was zależy jak on będzie wyglądał (moderatorzy wszystkiego nie za uwarzą i tak mają na głowie bardzo dużo i wywiązują się ze swojej pracy wspaniale). Pozdrawiam Szarikow PS.: Następnym razem patrzcie czy już ktoś przed wami nie założył wątku.
Dobra dobra, ale rady agacia udzieliła, a przez takie dodawanie n razy tego samego wątku zaśmieca forum, a i tak każda z tych dyskusji sprowadza się do tego samego.
Recenzja - nazwa pochodzi z języka łacińskiego i oznacza "przegląd". Recenzją nazywa się omówienia (sprawozdawcze lub krytyczne) konkretnego utworu literackiego, przedstawienia teatralnego, filmu, audycji radiowej, wystawy (dzieła sztuki), koncertu lub pracy naukowej. Recenzje mogą mieć charakter: informacyjny, felietonowy bądź eseistyczny. Gatunek recenzji zakłada zazwyczaj możliwość oceny omawianego zjawiska - często wiąże się z pytaniem, czy dany twórca zrealizował swój zamiar. Ocena służy nie tylko dla wyrażenia przez recenzenta swojego sądu, ale może i wpływać na odbiór danego zjawiska. Opinia recenzenta powinna być uzasadniona i powinna nawiązywać do określonej hierarchii wartości. Mimo, że recenzja jest gatunkiem z założenia subiektywnym, obowiązkiem recenzenta jest dążyć do obiektywności oraz prawdy. W innym wypadku - recenzent staje się li tylko "tajnym" marketerem na usługach danego producenta. Żyjemy w czasach, kiedy dzięki Internetowi prawie każdemu wydaje się, że może być recenzentem i stąd teksty, z których dowiadujemy się, że proza Hemingwaya jest napisana nudnym stylem, gra Chopina jest równie smętna jak jego oryginalny kaszel, a najnowsza płyta Dody to dzieło sztuki, gdyż ma "interesującą okładkę." Wypadałoby po prostu, żeby ktoś pretendujący do miana "recenzenta" wykazywał się znacznie szerszą wiedzą ogólną i umiejętnością zdystansowania się wobec własnego gustu. Recenzenta amatora łatwo rozpoznać np. po konstrukcjach myślowych typu: "X zrealizował naprawdę słaby film, ale jednak dałem radę obejrzeć do końca."
To nie jest portal dla zawodowców. Zaglądają tutaj również bardzo młodzi ludzie, dla których definicja encyklopedyczna nie jest wystarczającą wskazówką. Wszyscy do szkoły chodzimy, bądź chodziliśmy, ale to nie oznacza, że wiemy od razu, jak napisać dobrą recenzję. Gdyby to było takie oczywiste, większość z nas byłaby pisarzami, poetami, krytykami literackimi, itp., itd., bo definicje znamy. A świat idzie naprzód dzięki ludziom, którzy pytają i szukają odpowiedzi. Młode pokolenia zawsze przechodzą etap buntu w związku z dokonaniami przeszłych pokoleń, dopóki nie dojrzeją do podziwiania ponadczasowego piękna. Mają do tego prawo. I wcale mnie nie dziwi, że kogoś nudzi Hemingway czy smęcenie Chopina. Należy mieć pewne podstawy, żeby odbierać literaturę, muzykę, czy film z górnej półki. A do tego potrzeba czasu, wykształcenia i kontaktu z nimi. Nie wszyscy są obdarzeni od urodzenia. Ale cenię to, że próbują zrozumieć i nauczyć się czegoś. Wątpię, czy ktoś jest w stanie napisać recenzję bazując tylko na jej definicji.
W końcu jakieś konkrety! Super, że za uwarzyłeś taką rzecz (tu cytat): "Opinia recenzenta powinna być uzasadniona", Bardzo ważna sprawa, pomijana w co 3 recenzji. "Wypadałoby po prostu, żeby ktoś pretendujący do miana "recenzenta" wykazywał się znacznie szerszą wiedzą ogólną i umiejętnością zdystansowania się wobec własnego gustu." Właśnie, jak ktoś to zapamięta na całe życie może być pewien, że pisze dobre recenzje.
Martagieks: Oczywiście, że definicja w 95% nie tłumaczy nam tego, czego staramy się dowiedzieć. Moim recenzję po prostu trzeba rozumieć tak jak wzór fizyczny, a nie koniecznie znać jej definicję! Jeżeli ktoś ma z nią problemy niech zajrzy do rad agaci i krok po kroku napisze coś, a na pewno nie będzie to recenzja do śmietnika.
Ale mnie ochota na recenzję naszła. Może jutro coś napiszę. :)
Dotyczy recenzji, umieszczanych w naszym serwisie.
Wiele osób, które pisze recenzje prowadzi również blog.
Cieszę się, że umieszczacie recenzje również u nas, ale "kopiuj - wklej" nie zawsze jest dobrym rozwiązaniem. Czasami w Waszych wpisach pojawiają się dygresje, nawiązania do tego co ostatnio czytaliście, robiliście itd. Bardzo często to nie ma nic wspólnego z książką, którą recenzujecie.
Czytając taką recenzję zadaję sobie pytanie: o co chodzi? O czym on/ona pisze? Dopiero po chwili zdaję sobie sprawę, że jest to notka blogowa.
Poświęćcie chwilę czasu i zredagujcie recenzję zanim umieścicie ją u nas. Czasami niewiele trzeba - wystarczy zrezygnować z pierwszego akapitu.
Przemku. (poczuwam się do wyjaśnień;)) Bloga nie mam (jeszcze), nie kopiuję. Mam nadzieję, że będziecie dla mnie wyrozumiali-dopiero zaczynam się uczyc pisac recenzje. Czytam wskazówki, jednak nie mogę się oprzec. Chyba u mnie...w ostatniej recenzji jest niepotrzebny (a racze z pewnością) pierwszy akapit. Ale również fakt, wskazówki należy czytac ,dlatego dziękuję Ci za ten wpis. Miejcie do mnie cierpliwośc. :)
Marzysz, żeby zostać rozpoznawalnym recenzentem? Po nocach śnią Ci się wyróżnienia, nagrody i lajki, które zbierają Twoje teksty? W takim razie znalazłeś miejsce dla siebie! Rozgość się, zapraszamy. :)