Moja córka na okrągło słucha tego opowiadania w wykonaniu Artura Barcisia :) Zresztą polecam - Renata Piątkowska "Opowiadania do chichotania". Dostępne na jutubie.
U mnie dwa już się przestawiły na głodzień, bo tylko przy miskach by koczowały, trzeci zatrzymał się jakby w czasie i nadal ma pazurnik. Szczególnie upodobał sobie zabawę nad i pod dywanami. Wszystkie rogi pogryzione i pozawijane, zęby idzie wybić jak się na czymś takim potkniesz 🤭
W sumie ten kalendarz wiele tłumaczy. Ja się urodziłam w śmiecieniu. Bałagan wokoło to mój znak rozpoznawczy. Choć według mnie to wcale nie bałagan, tylko artystyczny nieład 😉
Moje koty chyba marcowe, bo tylko pyska drzeć umieją jak głodne, jak chcą wyjść, jak chcą przytulasa, a jak złe to już armagedon. Hałaśliwe bestyje. Ale u nas ogólnie miaurzec przez większość roku.
Stary_calm, dokładnie, gdyż bałagan jest wtedy, gdy nic nie można znaleźć. Nieporządek występuje, szczególnie wtedy, gdy żona zrobi tzw. prawdziwy porządek w męskich skarbach i przydasiach. Ład i porządek mamy wtedy, gdy, nawet po ciemku, wiemy gdzie co jest. A że niektórzy widząc, np. mój porządek, proszą o krople nasercowe....
