Dzień Dobry

o nie ;D koniecznie się umówię :(

Oj ;(

;(

Nie lubię chodzić do dentysty!
Wolę jak mi chirurg składa złamaną nogę.

Ja tam nigdy niczego nie złamałam :D ale raz prawie miałam operację :( ..
a dentysty też nie lubię

Też niczego (odpukać) nie złamałam. Raz zwichnęłam sobie nogę, bo wkręciła mi się noga w szprychy rowerowe. I nigdy nie miałam świnki. :P I operacji też nie miałam i pewnie prędzej bym na zawał serca zeszła niżby mnie pociachali.

Ja tez nic nie złamałam nigdy :D Ja do dentysty chodzić mogę, ale znowu do okulisty nienawidzę.

Ja miałam tylko wybitego palca i zwichniętą kostkę. xd
Ja do dentysty też nienawidzę chodzić. A u okulisty byłam może z dwa razy. Teraz mnie czeka kolejna wizyta w wakacje. Kontrolna, bo od października noszę okulary. ;/

Dentysta? Nienawidzę... A nie mam wyjścia więc muszę chodzić - w dodatku do gabinetu, gdzie pracuje moja mama - ale i to nie pociesza.
Złamania? Raz złamałam sobie rękę - nie ma to jak zmiażdżyć sobie nadgarstek na początku upalnych wakacji tylko dlatego, że się biegło na "Rodzinę zastępczą" i wyrżnęło jak długa na nierównym chodniku wmiatając rękę pod siebie. No nic gips na całe wakacje, teraz jedyne co po tym zostało to chudsza ręka ;P
Okulista? Ojjj to już mój dobry przyjaciel chyba bo widuję go od 10 lat regularnie ;P A propos... musiałabym się wybrać na kontrolę.

Fantastycznie, żalmy się dalej ... ;-)
Jak ja hipochondrycznie zaczynam histeryzować mój tata mówi, że powinnam iść do przychodni dołączyć się do tych wszystkich babć, które tam przesiadują i tylko rozprawiają co je boli.

Dzień dobry.

Hej, hej ;)

Rany, Wy tu tak o tych wszystkich szpitalach, złamaniach... A ja szpital odwiedziłam właściwie tylko raz, na prześwietlenie ręki. Ale zaliczyłam już skręcone kostki, wszystkie palce miałam już wybite i mam nadzieję, że na tym się skończy. Nie lubię szpitali... Dentysty też nie ;p

Ale ja raczej narzekać nie będę, chociaż mam powody ;p
Razem z klasową paczką nocowałam u koleżanki w ogródku, niby pod namiotami, ale jakoś nikomu się do spania nie spieszyło i balowaliśmy całą noc, i jeszcze poranek, strasząc niewinnych przechodniów, przejezdnych i ludzi wracających ze mszy porannej ;p
Udało mi się zdrzemnąć 20 minut i teraz jestem okropnie niewyspana, ale nie żałuję ;D

@inter...hihi a jak gardełko?

Już dawno przeszło, koło soboty-niedzieli, ale do dziś mam problem z uszami jakiś wewnętrzny i mam baloniki takie specjalne do dmuchania nosem, żeby pobudzić błonę bębenkową, zabawnie jest :D
http://www.lekolandia.pl/otovent-zestaw-p-568.html O takie :D

witam :D ja dzisiaj jade do babci na imieniy,a teraz się zasłuchuje w KATa :D

oooo :D a ja siedzę w piżamie i jem śniadanie oO

Dzień dobry wszystkim. :)
Ja właśnie po śniadaniu. xd
Dzisiaj siedziałam do 3 w nocy i czytałam ksiązkę, a że musiałam się wyspać to spadłam do 11. Pewnie jakby mnie mama nie obudziła, dalej bym spała. xD
A teraz mama mi każe do miasta na zakupy iść, a mi się nie chcę. ;/

A co tam u Was? Jaka pogoda? :)

u mnie burza i deszcz :(

U mnie w nocy strasznie lało. A teraz pięknie i słonecznie. :)

no nie wiem czy tak słonecznie :D

A ja Was dziś witam w kolorze turkusowym, bo właśnie Pan Paczkonosz przyniósł mi najbardziej turkusową okładkę książki jaka w życiu widziałam :-)

jaka to książka ? :)

Stein, zasłuchiwać się mozesz w Kacie, a nie w Kata:)

Agaciu, ale bajerancko, że możesz sobie zmieniać kolor czcionki:)
Ja bym zmieniła swój na różowy :D

O! Masz jakąś różową książkę?