Mi po prawie pół roku odpisało jedno wydawnictwo, że chwilowo nie są zainteresowani, ale będą pamiętać. To dopiero była niespodzianka. A są też tacy, co piszą, że będą się kontaktować za tydzień, bo obecnie nie ma osoby decyzyjnej i nie odpisują w końcu w ogóle. Miałam też tak, że Pani była zainteresowana, pisała ze mną, oglądała bloga, lecz potem przestała się odzywać.