Temat

Współpraca z wydawnictwami

Postów na stronie:
2011-07-28 11:26 #
sęk w tym, że ja w ogóle nie biorę udziału w konkursach ;-)
# 2011-07-28 11:26
Odpowiedz
@winterolmostover
@winterolmostover
70 książek 1940 postów
2011-07-28 11:34 #
Gwarantowanych nagród nie ma :P
# 2011-07-28 11:34
Odpowiedz
@enga
@enga
523 książki 143 posty
2011-07-28 11:42 #
Ach, no tak, jak się nie gra, to nie ma się szans na wygraną :D No nic, pozostaje kupno ;)
# 2011-07-28 11:42
Odpowiedz
2011-08-01 23:25 #
O, jakaś nowa moda nadeszła, bo zaproponowano mi przelew za skontaktowanie z kilkoma wydawnictwami... O_o
# 2011-08-01 23:25
Odpowiedz
2011-08-01 23:25 #
O, jakaś nowa moda nadeszła, bo zaproponowano mi przelew za skontaktowanie z kilkoma wydawnictwami... O_o

Tylko spokojnie, w kolejce, bo skarbówka mi się w tyłek wgryzie. ^^
# 2011-08-01 23:25
Odpowiedz
2011-08-05 07:28 #
Jak recenzujecie "szczotki"? Czy zaznaczacie w recenzji, że jest to tekst przed korektą, czy w ogóle o tym nie wspominacie?
# 2011-08-05 07:28
Odpowiedz
2011-08-05 13:20 #
Pytanie, po co? Liczy się treść, a korekcie to wkopać można, jak się czyta knigę, która już jest na półkach w księgarniach.
# 2011-08-05 13:20
Odpowiedz
2011-08-05 17:20 #
Dzięki. Czyli wszystkie literówki, błędy gramatyczne i dziwne przypisy przemilczę.
# 2011-08-05 17:20
Odpowiedz
2011-08-05 17:31 #
PS. Nie miałam zamiaru nikomu dokopywać, tylko zaznaczyć, że nie oceniam pracy korektora, czy redaktora. :-)
# 2011-08-05 17:31
Odpowiedz
@kasiek
@kasiek
114 książek 263 posty
2011-08-12 11:18 #
Straszne bum jest na nagonkę na tych co recenzują. Najczęściej gonia Ci, którym się nie udało takiej wspólpracy nawiązać. Pewnie myślą sobie, że to takie wczasy pod gruszą. Za friko dostajesz książki i gitara, ale tak jak bylo wspomniane, trzeba przeczytać ksiażkę. Niby nic trudnego. Ale jak wracasz do domu po pracy w domu jest cos do zrobienia, to na książkę zarywasz nocki, lub boisz się, że szef jak złapie na czytaniu to urwie głowę... Czasami czytasz książkę ostatni badziew, którą by się wyrzucić chcialo, ale musisz przeczytać. I napisac składną recenzję, wychodząca poza zdanie "totalne dno".

Rozumiem, ze są osoby, które mają w nosie zasady, bo liczy się książka za darmoszkę. Ja w ich sumieniu nie siedze, ale pamiętajcie - karma działa :P
# 2011-08-12 11:18
Odpowiedz
@ZosiaVelZocha
@ZosiaVelZocha
143 książki 323 posty
2011-08-12 12:01 #
"Czasami czytasz książkę ostatni badziew, którą by się wyrzucić chcialo, ale musisz przeczytać. I napisac składną recenzję, wychodząca poza zdanie "totalne dno"."

Dlatego nigdy nie wybieram tego co mnie nie interesuje, choć przyznam że trafia się czasami. Nawet jak sądziło się, że książka powinna być super.
Teraz wydawnictwa chyba zaostrzają reguły, jeśli chodzi o recenzowanie.
# 2011-08-12 12:01
Odpowiedz
2011-08-12 13:37 #
Porządne wydawnictwo patrzy na jakość recki, a gwizda na ocenę, to tak BTW. ^^
# 2011-08-12 13:37
Odpowiedz
2011-08-13 00:33 #
Kasiek, zgadzam się - wkurza mnie trochę ta nagonka bo ja najczęściej spotykam się z nią ze strony osób, które współpracują z około 20 wydawnictwami i siedzą w tym po uszy, i żal im że przychodzi ktoś nowy i robi to samo - już nie ma tych rządzących w internecie, najlepszych recenzentów. Jakby tak spojrzeć na to chłodnym okiem, każdy może recenzować na zlecenie - są wydawnictwa, które nie patrzą na doświadczenie itd.

I z tą nagonką jest tak, że Ci potępiający czepiają się, że ktoś napisze do wydawnictwa z propozycją a nie czeka jak matrona aż wydawnictwo samo się zgłosi. OK, można i tak poczekać, ale np. dla mnie recenzowanie na zlecenie to czerwiec-październik bo potem studia. Nie mam zamiaru czekać na coś, co nie nadjedzie tylko biorę los w swoje ręce i działam. Później zrezygnuje ze wszystkich współprac i niech Ci czekający się cieszą.
# 2011-08-13 00:33
Odpowiedz
@cassandra9891
@cassandra9891
372 książki 590 postów
2011-08-13 02:16 #
Ja studiuję i recenzuje. Dobra organizacja czasu i studia...jak się nie zostawia wszystkiego na ostatnią chwilę przed sesją, to da się pogodzić. Ale muszę szczerze przyznać, że także zdarza mi się czytać po nocach...jakoś w czasie sesji zarówno letniej jak i zimowej pełno nowości wychodzi...jak na złość ;)
# 2011-08-13 02:16
Odpowiedz
@Lena173
@Lena173
189 książek 759 postów
2011-08-13 09:21 #
Soulmate - to nie jest tak, że osoby siedzące w recenzowaniu po uszy się czepiają. W pewnym stopniu może i masz rację. Są osoby, które recenzują już od ładnych kilku miesięcy i teraz pojawiają się bloggerzy, którzy nie nauczyli się jeszcze dobrze pisać, nie ogarniają Blogspota, czy też innych tego typu rzeczy, a posiadają już ramkę współpraca. Ostatnio wpadłam na kilka takich blogów, gdzie recenzji było łącznie z 10-15, jednak już od samego początku pisane są one dla poszczególnych wydawnictw. To trochę przykre, gdy obserwuje się takie sytuacje zwłaszcza, jeśli w sieci pojawiają się osoby, które ponawiązuje rozmaite współprace, nie wypełniają swoich obowiązków, a po prostu znikają i ślad po nich ginie. Wtedy wpływa to na niekorzyść zarówno takich osób, jak i reszty recenzentów. Wydawnictwa zaczynają wprowadzać limity czasowe, stawiają większe wymagania, albo po prostu rezygnują ze współpracy.

Z moich obserwacji wynika, że najczęściej pretensje mają osoby nowe, które mają żal do całego świata, bo wydawnictwo stwierdziło, że nie spełnia jakichś tam wymagań, albo po prostu nie odpisuje na dziesiątki wysłanych maili. Wtedy taki człowiek lata po wszystkich blogach i wypytuje, aż nie wypyta porządnie. Niektóre agentki to nawet potrafią na FB poszczególnych wydawnictw napisać coś a la "ile czasu mam jeszcze czekać na odpowiedź". No pewnie... Bo oni tam nie mają nic do roboty ;)


Szczerze? W trakcie roku akademickiego czytam znacznie więcej niż w wakacje :( Co za wstyd!
# 2011-08-13 09:21
Odpowiedz
2011-08-13 11:39 #
Lena, sporo zależy też od relacji z danym wydawnictwem. Znam takie, z którymi w ogóle nie mam ochoty współpracować, bo ichni marketing to porażka jakaś, ale ze sporą rzeszą znam się całkiem nieźle i ludziska wiedzą, czego oczekiwać. A i ja zauważyłem, że teraz jest większa selekcja, a niektóre wydawnictwa same piszą.
# 2011-08-13 11:39
Odpowiedz
2011-08-13 12:44 #
No ja rozumiem, że można pogodzić studia i książki, ale...
a) to mój pierwszy rok
b) chcę poprawiać maturę i zdawać na medycynę
c) mam pietra :D i wolno czytam

A jak komuś przeszkadza, że od razu nie ma 20 współprac no to... cóż :) Trzeba pisać, promować blog (to mi idzie słabo) i nie być pasożytem. Można czytać dobre książki niekoniecznie darmo i jakoś żyć. Dla mnie priorytetem nie jest zdobywanie darmowych książek a czytanie nowości - bo na takowe nie mam co liczyć w mojej bibliotece :D A rodzeństwo i rodzice nie popierają szczególnie mojej pasji i nie chcą mnie zaopatrywać :D Więc kombinuję.

Kombinowanie przy współpracach nie jest złe bo "skoro dają to trzeba brać" ale trzeba zachować jakiś umiar i godność...
# 2011-08-13 12:44
Odpowiedz
2011-08-13 17:38 #
Soulmate, darmowe knigi? Jakbym przeliczył na pieniądze czas, jaki poświęcam lekturze i napisaniu recki, to jestem minimum kilkadziesiąt złotych w plecy po odjęciu kosztów książki. Więc nie nazywaj tych egzemplarzy darmowymi. :>
# 2011-08-13 17:38
Odpowiedz
@cassandra9891
@cassandra9891
372 książki 590 postów
2011-08-13 18:14 #
Soulmate - ja też na pierwszy roku poprawiałam maturę dla drugiego kierunku i też dało radę. Skoro jednak w grę wchodzi medycyna...byłam w LO na bio-chem-fiz więc faktycznie sporo pracy...i są osoby, które parę razy próbują na medycyną i koniec końców się dostają. Myślę, że jeśli medycyna ważniejsza to decyzja o mniejszej ilości lub zaprzestaniu współpracy jest właściwa.
Czytać trzeba dla przyjemności samego czytania, a pisać dla radości jaką daje pisanie ;)
Co do pisania recenzji, mi samo pisanie nie zajmuje dużo czasu. Notatki do recki robię sobie też w czasie czytania, inaczej czasem coś mi umyka.
# 2011-08-13 18:14
Odpowiedz
@kasiek
@kasiek
114 książek 263 posty
2011-08-14 10:43 #
Studiowałam i czytałam, raz więcej raz mniej. No i skonczyłam to prawo, teraz pracuję i nadal czytam, recenzuję jest piknie.
Nadal czytam dla przyjemności, nie z przymusu, na akord.
# 2011-08-14 10:43
Odpowiedz
2011-08-14 12:48 #
cassandra9891 - podziwiam cię za te notatki, ja jak już czytam to się nie mogę oderwać a później szukam imion i nazw po książce :) i miło mi spotkać kogoś po biol-chemie ;)

fenrir - ale czytanie książek jest też chyba przyjemnością, a za przyjemności się płaci :)

kasiek - ja wszystko rozumiem, tylko że recenzowanie to nie jest dla mnie priorytet wśród przyjemności: lubię poczytać książki, obejrzeć dobry mecz siatkówki, a recenzowania chciałam spróbować żeby się nie nudzić w wakacje i nie porzucać pisania. Wcześniej tworzyłam opowiadania, teraz recenzje.

Podsumowując, współpraca z wydawnictwami ma plusy i minusy ale dla moli to jednak większość stanowią korzyści :) Prawda?
# 2011-08-14 12:48
Odpowiedz
@kasiek
@kasiek
114 książek 263 posty
2011-08-14 12:50 #
Solumate ja Cię rozumiem, sama lubie poczytac, ale też coś upiec, oglądnąć film lub serial hurtem, pojechać na rower, pójśc z kijkami, oglądnąć mecz, lub pojechać na mecz piłki nożnej. Mam przyjaciół, znajomych, rodzinę. A im więcej mam do zrobienia tym bardziej mi sie czas wydłuża :)
# 2011-08-14 12:50
Odpowiedz
@cassandra9891
@cassandra9891
372 książki 590 postów
2011-08-16 01:49 #
"A im więcej mam do zrobienia tym bardziej mi sie czas wydłuża :)"
Muszę tego spróbować ;) To takie pozytywne :D Mi zawsze troszkę czasu brakuje.
# 2011-08-16 01:49
Odpowiedz
2011-08-16 10:21 #
A ja mimo wszystko uważam, że Soulmate nie ma czego się bać. Bo tak po rawdzie rok temu byłam na jej miejscu. Raz, że chciałam się dostać na medycynę, dwa, ze nie byłam zadowolona z mojej matury z biologii i chciałam ja poprawiać (rozszerzoną oczywiście) i trzy miałam pietra, jak mało kto, że się nie dostanę i że nic nie umiem. Już wtedy czytałam naprawdę dużo, jak na mnie (3-4 książki tygodniowo) i myślałam, że będę musiała z tego wszystkiego zrezygnować, ale nie. Na medycynę się dostałam przy pierwszym podejściu (chociaż nie wiem, jak to możliwe), maturę poprawiałam i mimo wszystko jestem zadowolona. Z książek nie zrezygnowałam, a nawet czytałam czasami więcej, mimo, że na moim uniwersytecie i mam sesję ciągłą. W dodatku miałam jeszcze czas na ostre treningi i zawody chociaż wielu się chwyta za głowę i pyta kiedy ja na to wszystko miałam czas.

Soulmate, złotym środkiem jest dobrze zorganizować sobie czas i nie zostawiać wszystkiego na ostatnią chwilę więc jeśli ktoś chce naprawdę recenzować dalej to ja uważam, że nic nie stoi na przeszkodzie ;)

I oczywiście trzymam kciuki żebyś się dostała na tą medycynę ;)

A jesli chodzi o ten czas... to ja o dziwo tez mam go dalej sporo i popieram kasiek - im więcej do zrobienia, tym koniec końców więcej czasu chociaż nie wiem, jak to możliwe xD
# 2011-08-16 10:21
Odpowiedz
2011-08-16 12:11 #
No to spróbuję, ale jakby co - będzie na Was :P
A tak na poważnie, to jeżeli będę coś czytać to z własnej biblioteczki - bo trochę uzbierałam przez rok i nie będę mieć na karku terminów. Wtedy jakoś łatwiej idzie czytanie :)

Lilien - podziwiam! Naprawdę podziwiam :) A co trenujesz jeśli można spytać?
# 2011-08-16 12:11
Odpowiedz
2011-08-16 17:28 #
Nie ma co podziwiać ;P Wystarczy chcieć xD
A co trenuję? Taniec standardowy i latynoamerykański i nie powiem że nie, ale ja to po prostu kocham i uwielbiam. I nie dość, że czekam na to, żeby wrócic na parkiet i zawody to w dodatku na wiosnę będę prowadzić zajęcia na biwaku tanecznym =)

Ale oczywiście na ksiązki i recenzje również czas znajdę xD
# 2011-08-16 17:28
Odpowiedz
@Juliab3
@Juliab3
307 książek 184 posty
2011-08-16 17:48 #
Jak dla mnie - czytanie ma sprawiać przyjemność, a współpraca z wydawnictwami, a co za tym idzie, otrzymywanie egzemplarzy do zrecenzowania, może być tylko dodatkiem dla odpowiedzialnych osob, którym nie zależy na "darmowych prezentach", tylko na podzieleniu się z innymi ludźmi odczuciami odnośnie danej pozycji.
Nie będę się wypowiadała na temat nagonek, ponieważ sama w nich nie uczestnicze. Jednak zauważyłam, że najczęściej "organizują" je osoby, które współpracują ze sporą liczbą wydawnictw lub osoby, którym nie udało się nawiązać współpracy z tym, czy tamtym wydawnictwem. Nie wiem czym kierują się osoby z tej pierwszej grupy. Zazdrością? Zawiścią? Nie mam pojęcia, jednak troche mnie to śmieszy.
Nie pochwalam jedynie zakładania bloga w celach "zarobkowych". Jest spora ilość osób, która pisze recenzje i nawiązuje współpracę z wydawnictwami, tylko po to, aby otrzymać "darmową" książkę. Smutny to fakt, aczkolwiek prawdziwy, który rozśmiesza mnie zwłaszcza wtedy, gdy wejde na świeżego bloga, ktory posiada ogromną liczbę wydawnictw.
Po co nawiązywać współpracę z dużą liczbą wydawnictw? Nie rozumiem tego, ale może ktoś mi w końcu to wytłumaczy?
Inna sprawa, gdy wydawnictwa same wysyłają e-maile, jednak pisanie samemu i jakby nie było "proszenie się" o książke jest dla mnie passé, bo równie dobrze można wybrać się do biblioteki lub sklepu. Ewentualnie przeczytać darmowe e-booki z internetu, których jest mnóstwo. Jest to oczywiście wersja dla hardcorów. Wiadomo. Komputer niszczy wzrok, energia kosztuje, a kryzys w państwie trwa.

W każdym bądź razie, zachęcam do pisania recenzji, a tym samym tworzenia blogów. Chociaż jakby nie było, kolejny "konkurencyjny" blog. O Matulu...
Aby taką stronę prowadzić, nie trzeba przecież współpracować z wydawnictwami. Można recenzować pozycje, które posiada się w domu, które mają znajomi, rodzina, biblioteka, a nawet internet. A gdy otrzyma się upragnionego e-maila z propozycją, pozostaje jedynie odtańczyć taniec ługa-buga i wziąć sie za pracę.
Na początku warto też zadać sobie pytanie, czy na pewno wytrwam i nie porzucę bloga po paru miesiącach? Czy będę mieć na to czas i czy będzie mi to sprawiać przyjemność, satysfakcje itp.? Czy potrafię tworzyć - przynajmniej - w miare dobre teksty, których czytanie nie będzie prawdziwą męczarnią?

To tyle z mojego jakże krótkiego wywodu. Trzymam kciuki za nowych oraz starych recenzentów, którym nie chodzi o korzyści materialne, a jedynie o przyjemność i dobrą zabawę. Ganbatte!
# 2011-08-16 17:48
Odpowiedz
2011-08-16 17:58 #
A ja uważam, że punkt widzenia zalezy od miejsca siedzenia.
Niektorzy piszą do wydawnictw, niekoniecznie po to, żeby dostać cos za darmo, tylko po to żeby się "zareklamować" i zaistnieć. Po prostu by pokazać, że też się coś potrafi. A jak wiadomo szansa, że dane wydawnictwo znajdzie akurat tego jednego jedynego bloga pośród miliona innych jest znikoma toteż nie wszyscy cierpliwie czekają na to, aż ktos do nich napisze tylko sami próbują szczęścia. Poniekąd ich rozumiem. Bo przeciez nie możecie mówić, że fakt, iż ktos napisał do wydawnictwa z chęcią współpracy liczy tylko i wyłącznie na darnowa książkę bo to bzdura i obraza dla wielu ludzi, którzy robią to z innych powodów niekoniecznie materializmu, jakbym to nazwała.

A jesli chodzi o ilośc wydawnictw, to ja sama jakoś nie miałabym czasu, żeby współpracowac z przykładowo 20 wydawnictwami bo logiczne, że jeśli doliczyć do tego życie osobiste to zwyczajnie musiałbym naprawdę nie spać po nocach albo zawalić zycie towarzyskie, żeby każdego zadowolić a tego bym nie chciała. Więc dla mnie współpraca tak, ale z kilkoma nie setką wydawnictw.
# 2011-08-16 17:58
Odpowiedz
@Juliab3
@Juliab3
307 książek 184 posty
2011-08-16 18:29 #
Zareklamować i zaistnieć? Równie dobrze można sobie zakupić reklamę na onecie czy o2. Nie zgodzę się z Twoją opinia, aczkolwiek masz prawo do własnego zdania, ale mam pytanie: w jaki sposób, współpraca z wydawnictwami może rozreklamować Twojego bloga?
Bo na swojej stronie na facebooku wstawi link do Twojej recenzji? Faktycznie wielka reklama... Nie popadajmy w paranoje. Odsetek osob tak myslących, jak dla mnie jest bardzo maly. Niektore osoby chcą dostawać darmowe egzemplarze recezenckie, bo to takie fajne lub dlatego, że widzą w tym okazję do "wzbogacenia się", przeczytania darmowej (!) książki. A jeszcze inni chcą spróbować czegoś nowego - tak było na przykład ze mna, gdy napisałam jeden jedyny raz do swojego pierwszego wydawnictwa.

"Więc dla mnie współpraca tak, ale z kilkoma nie setką wydawnictw. " - ale już z tym np. się zgodzę.

P.S Przepraszam za literówki, ale mam angielską klawiaturę i po zainstalowaniu polskiego języka w komputerze, przełącza mnie i tak na angielski język.
# 2011-08-16 18:29
Odpowiedz
2011-08-16 20:45 #
Ja nie uważam, że otrzymując recenzję jakkolwiek wzbogacam się, czy mam frajdę bo "łał dostałam książkę za darmo" - bo tak nie jest. Tu jest 'wymiana' i wzajemna współpraca ty dostajesz ksiązkę, ale w zamian za poświęcony czas i pracę nad nią i recenzją więc nie zgodze się, że każdy ma radochę że ma darmową ksiązkę bo ja chociazby takowej nie mam. Ja zaczęłam recenzować nie dla jak to nazywacie "darmowych ksiązek" które faktycznie nimi nie są a dla samej przyjemności, robienia czegos innego niz dotychczas i chociażby zachęcania innych do czytania. A co do "reklamy" to miałam na myśli to, że można dzięki temu wykształcić lepiej swój sposób pisania i język, a nie coś na kształt reklamy "patrzcie ten blog jest super" tu chodzi o reklamę taką, że wydawnictwo widzi, że dana osoba chce współpracy i jest gotowa poświęcic na to czas - a inni bloggerzy, że recenzje sa szczere, i warte zachodu a co najważniejsze przydatne.
# 2011-08-16 20:45
Odpowiedz
Postów na stronie:
Odpowiedź
Grupa

Wspierajmy się nawzajem!

Grupa, na której zarówno początkujące osoby, jak i bardziej zaawansowane mogą dzielić się swoją twórczością. Prowadzisz instagrama, bloga czy kanał na YouTube w tematyce książkowej? Udostępnij link, a reszta postara się zaglądać. Możemy też zorganizować linkowe party i wiele innych!
© 2007 - 2024 nakanapie.pl