Skoro piszecie o Nova Res to ja już z nimi dość długo współpracuje, teraz niestety nastały zmiany, które jakoś mi nie podeszły do smaku :( z jednej strony jest może lepiej bo przyjmują więcej nowych blogerów. :)
Zawsze czytam ten wątek, na ogół się nie wypowiadam, ale taka współpraca ma w sobie wiele minusów i plusów, ale w sumie przekonałam się o tym dopiero jak sama spróbowałam.
Większe i bardziej znane wydawnictwa na ogół mają już komplet recenzentów i trudno się przebić :( przynajmniej mi się tak wydaje.
@Patixa98 - dla mnie głównym minusem jest to, że gdy nie miałam żadnych współprac mogłam na przykład przebierać w bibliotece wśród książek, zabrać stos do domu, a potem przerwać jakąś gdy mi się nie podoba, w ogóle nie przeczytać i oddać itede... A egzemplarze recenzyjne TRZEBA przeczytać do końca i w dodatku w terminie, nie zrezygnujesz z czytania jak Ci się nie podoba. Poza tym ja już w ogóle nie mam czasu na czytanie książek z biblioteki, czytam tylko recenzyjne od wydawnictw. Zauważyłam też, że przestało mnie rajcować chodzenie po księgarniach, bo to co chcę dostaję, a na inne książki zwyczajnie już nie starcza mi czasu...
ederlezi no to współczuję. Dlatego ja postanowiłam, że nie będę nawiązywać współpracy z wieloma wydawnictwami, ponieważ boję się, że nie dam rady, nie będzie czas. Jak na razie dopiero zaczęłam współpracę z Novea Res i bardzo się cieszę. Mam zamiar współpracować z góra 3-4 wydawnictwami, ponieważ nie chcę się zadręczać.
@Patixa98 - też sabie tak na początku zakładałam, ale gdy coraz więcej wydawnictw mnie przyjmowało, to chciałam się piąć wyżej, wysyłałam do tych większych i jakoś tak wyszło, że teraz mam multum współprac (i wciąż chcę mieć następne, tylko się już powstrzymuję z wysyłaniem zgłoszeń ;) To generalnie wielka radość gdy ktoś cię doceni i potem chce się więcej tych radości... Życzę Ci byś wytrwała w swym postanowieniu i gratuluję Novea Res :)
@Gosiarella - tak w lutym i mogłam wybrać dwie książki - na luty i marzec, ale na razie żadnej nie otrzymałam... W sumie jedna ma premierę chyba 22 marca, więc może po tym terminie obie przyjdą...
@ederlezi - Skoro miałaś zamówioną również książkę z lutego to powinnaś ją już dostać i trochę mnie dziwi, że jej nie masz. Sprawdź na LC, czy ktoś ją dostał ( w sensie czy dużo osób odłożyło ją na półkę "posiadam" i "recenzenckie"). Jeśli tak to napisz do nich maila, bo może zjadła ją poczta.
@Gosiarella i ederlezi Nie martwcie się. Sama nadal czekam. Zapytałam Panią, z którą się kontaktuję w sprawach egzemplarzy recenzenckich i odpisała mi, że po prostu zmienili nieco zasady i starają się oszczędzać nieco na kosztach wysyłek. Zatem (w moim przypadku) napisano mi, że otrzymam obie książki w jednej przesyłce, jak tylko ta druga będzie miała premierę. Więc cierpliwości :)
ale wam fajnie - ja znalazłam się w grupie blogerów, gdzie komputer przeoczył bloga, mieli jakieś problemy techniczne czy coś - i dopiero kwiecień mnie czeka :(
@ederlezi - dziękuje za ujawnienie minusów. Współpraca wymaga branie recenzenckich na pierwszy plan. Nie zawsze także trafiają się książki z ulubionych gatunków literackich - ja ubóstwiam fantastykę, a czasem muszę czytać realistyczne książki. W ubiegłym miesiącu przeczytałam tylko recenzenckie, a na półce czeka ok 30 zakupionych przeze mnie i 2 z biblioteki, za które i tak już kara mi grozi :( Obecnie nie pisze o współprace - wystarczy mi to co mam, muszę także mieć czas dla siebie, a ostatnio go nie mam. Fajnie jest dostawać egzemplarze, ale nie fajnie jak trafiają się książki do bani, a tym bardziej polskich autorów. Jeśli dasz im słabą notę - to jeszcze mają jakieś "ale", bo jak ich książka może się nie podobać, łatwiej jest z zagranicznymi wydaniami. Niestety każdy czytelnik (recenzent) ma swoje kryteria, którymi ocenia treść. Chwilami mam ochotę rzucić współprace i wrócić do czasu przed nimi :(
@Iza122 - też zdarza mi się mieć na to ochotę, a ostatnio ku mojemu przerażeniu coraz częściej... Postanowiłam sobie jednak, że zrezygnuję ze współprac w październiku, jak zacznę studia...
Niezmiennie, zapraszamy do współpracy recenzentów dobrze się czujących w klimatach literatury akademickiej, głównie pedagogiki i dziedzin pokrewnych. Zapytania proszę składać na mail: [email protected] :) pozdrawiam
Ja współpracuję z wieloma wydawnictwami. Mam ogólnie już mało czasu dla siebie tylko przez samą pracę nad licencjatem, ale książki o dziwo pożeram w ogromnym tempie. Chociaż czasem nastają dni, kiedy nawet nie mam ochoty na nie patrzeć :) Ale mam chwile na własne książki i książki z biblioteki oprócz recenzenckich, chociaż przyznaję, że mniej niż kiedyś. Myślę, że kluczem do sukcesu, czyli wyważenia współprac i własnych preferencji jest wybrać takie wydawnictwa, które naprawdę i najbardziej nam odpowiadają, nie rozpędzać się, a ograniczyć je właśnie do tych, w których czujemy się najlepiej. Np. ja z wydawnictwa MG biorę tylko te propozycje, które naprawdę mnie zainteresują. Cenię sobie współprace, które dają mi wybór - np. kilka propozycji miesięcznie, z których mogę wybrać coś dla siebie ;)
Do mnie właśnie napisała pani z wydawnictwa M. przedstawiając bardzo intratne warunki - samodzielny wybór pozycji z oferowanych nowości, własne określenie czasu napisania recenzji oraz miejsca publikacji (oprócz bloga). Książki na stroni wydawnictwa sa bardzo ciekawe więc już nie mogę się doczekać rozwinięcia tejże współpracy;)
Wydawnictwo M rzeczywiście ma wspaniałe i wartościowe pozycje, ale raczej takie, którymi trzeba być zainteresowanym ;) Wielu blogerom nie podpasowały :) Ja natomiast właśnie czekam na przesyłkę od nich :)
Ja również czekam na przesyłkę od Wydawnictwa M. Zdecydowałam się na tytuły: "Królowa śniegu", "Single" i "Ciotki". Proponowano mi (ale bez narzucania, była to luźna propozycja) książkę "Kto zabił Jezusa", ale odpowiedziałam, że tego typu książek nie recenzuję. Nigdy nie wzięłam od wydawnictwa książki, która nie jest w "moich" klimatach. Dlatego też nie męczę się przy czytaniu i recenzowaniu.
ja także biorę pozycje, które mi odpowiadają - wydają się interesujące, ale okazują się do niczego. Tak jest z nowościami, że raczej jest mało na ich temat informacji i niestety czasem książka ma ciekawy opis a później ...cóż różnie bywa. Jakiś czas temu tak się właśnie przejechałam - opis rewelka a treść - lepiej nie pytać.
Mnie nierecenzowanie też nie męczy, ale są terminy, których trzeba przestrzegać. Ja np. w poniedziałek dostałam aż 3 recenzenckie, we wtorek dalej mi doszły, a na meilu kolejne pozycje - cóż chcąc nie chcąc jest to dość drażniące i stresujące.Bo czeka na mnie książka, którą zamówiłam i chciałabym ją szybko poznać :( Niestety jeśli jest współpraca są wyrzeczenia.
I dlatego są plusy i minusy takich działań :0
Ja osobiście czytam wieczorami, a teraz niestety są coraz krótsze :(
I tak oto z niegdyś całkiem przydatnego tematu się zrobił ranking blogerek pt. "Która z nas ma więcej współprac, której bardziej one przeszkadzają i która dostaje więcej książek". Słodko.
Grupa, na której zarówno początkujące osoby, jak i bardziej zaawansowane mogą dzielić się swoją twórczością. Prowadzisz instagrama, bloga czy kanał na YouTube w tematyce książkowej? Udostępnij link, a reszta postara się zaglądać. Możemy też zorganizować linkowe party i wiele innych!