Z zainteresowaniem czytałam całą tą dyskusję. Ja prowadziłam bloga dwa lata, zanim napisałam do wydawnictw. Pamiętajcie o mejlu gdzies na stronie, dajcie szansę na kontakt. Do mnie w ten sposób odezwały się też wydawnictwa.
Studiuję i jakoś super pieniądze mi się z kieszeni nie wysypują, jednak z pomocą rodziny, przyjaciół, biblioteki kupowałam i kupuję książki. Po stosikach na stronach widać które dostaję, które kupuję. Jak napisałam studiuję, własciwie końcę studia wiec mam czas na czytanie 24/h ostatnio mniej bo mam dwa zlecenia, żeby na te książki zarobić. Nie oszukujcie się, że dostajecie coś za darmo. Recenzowanie to praca, czasami ciężka, kiedy widzisz, że termin goni a pod recenzyjnymi książkami ugina się blat.
Przygotujcie się na wspomniany dylemat, co zrobić kiedy dostaniecie książkę, która Wam się totalnie nie podoba. Też byłam pewna, że będę pisać szczerze. To nie jest takie proste, przed każdą napisaną recenzją muszę przywołać swój obiektywizm(zastanawiałam się czy Prószyński się na mnie nie obrazi, bo ostatnie dwie książki nie dostały za dobrej recenzji, ale na razie się nie obrazili ;P ) Staram się pisać tak jak czuję, czy się uda, Bóg i historia ocenią :P
I ja wiem, zakładam, że naprawdę lubicie czytać książki, ale każdy ma życie prywatne, szkołę, obowiązki a na barki kładziecie sobie kolejny podjęliście się czegoś i trzeba dokończyć. Ktoś Wam zaufał. Owszem uczy to systematyczności w czytaniu, ale też czas na inne zajęcia drastycznie się kurczy.
Życzę wszystkim powodzenia i odkrywania radości z czytania.
A i ja dla odmiany mam pytanie zamawia ktoś książki ze Znaku przez Ich stronę dla mediów, bo to rozwiązanie najwięcej trudności mi przynosi. :/