Pamiętam jak byłam jeszcze w podstawówce i mama mi ją kupiła, mówiąc że to piękna i ważna książka. A była tak smutna, że nie mogłam przez nią przebrnąć i płakałam. Chyba spróbuję jeszcze raz.
Właśnie sobie przypomniałam z jaką nienawiścią spojrzał na mnie pan kasjer w Empiku, kiedy ją kupowałam, więc ostrożenie wybierajcie przyszłych właścicieli :D
Według mnie motywy zbrodni Raskolnikowa są bardzo realistyczne i dopasowane, poza tym nie zapominajmy w jakim amoku działał i w jakiej sytuacji znajdował się, podejmując tą decyzję. To trochę jak z obozami - ludzie nie są tam sobą, każdy działa inaczej pod wpływem nędzy, głodu czy problemów.