Opinia na temat książki Alchemik

Przeczytane na początku studiów - czyli miałam jakieś 20 lat i moją idolką była (i nadal niezmiennie jest) Joanna Chmielewska.  Opinia jest zatem dwutorowa.
 Pierwszy tor lekko negatywny - nie przepadam za powieściami pana Coelho. Są dla mnie egzaltowane, sztuczne, nabzdyczone i ogólnie... pierwszy kandydat do Nobla. Przeczytałam kilka powieści pana Coelho. Wszystkie na jedno kopyto.
Ale, ale...
Nie tak łatwo...
Bo Alchemik zmienił moje życie. Mówię najzupełniej poważnie. Wówczas (20 letnią dziewczyną wówczas byłam, więc sądzę, że coś niecoś już myślałam), wypatrywałam znaków, łapałam okazje w ręce. Zupełnie jakoś podświadomie. A tuż przed lekturą Alchemika, praktycznie nie widziałam sensu w życiu, nie miałam nadziei na nic itd. To nie jest czcza pisanina. Alchemik rzeczywiście i nieodwracalnie zmienił moje życie. 

Jedyną radą jaką mam dla przyszłych czytelników jest... nie czytajcie tej książki - zobaczycie bowiem mdłą, pseudo filozoficzną powiastkę. 
Spróbujcie tą opowieść poczuć. Siądźcie pod lipą (nie, nie bawię się w Kochanowskiego, może być buk) i zwyczajnie postarajcie się poczuć.
Jeżeli po pierwszych kilkunastu stronach nadal będziecie w tej powieści widzieć tylko mdłą powiastkę - nie szkodzi. Odłóżcie, bo najwyraźniej nie jest to książka na ten etap życia w którym się znajdujecie. Może kiedyś, a może nigdy.