Opinia na temat książki Alfabet szyfru

@literackiespelnienie @literackiespelnienie · 2020-06-13 14:26:10
Przeczytane Polska Psychologiczny Filozofia Fantasy
Spóźniona lektura - o co najmniej dekadę. Kiedy byłem bardziej bogobojny i klepałem ,,zdrowaśki'' do snu, a nie kiedy modlę się w duchu (coraz rzadziej), żebym nie oszalał wśród ludzi. Bo w gruncie rzeczy dostajemy solidną, mocno udokumentowaną historię religijną. Z niezwykłym namaszczeniem, która chwyta się fantastycznych stworzeń z mitologii biblijnej. Nie wystawię oceny, gdyż wszelka opinia i gwiazdki byłyby niewystarczające lub krzywdzące. Obawiałem się, że nie podołam. Początek? Same truizmy, jakiś wojownik stawia się do walki w imieniu Boga, tarasując kolejne monstra z mistycznej księgi Objawienia. Koniec świata ukazany jako koniec naszego ,,ja'' i walki o nasze ,,ja''. Całkiem niegłupie, ale popada w sztuczny podział biblijny, czuć, że autor jest pokutny, kaja się przed Bogiem, przez co męczyłem się długimi fragmentami. Nie wiadomo czy polecać, czy odradzać. Ciężko utożsamić się zarówno z bohaterami, jak i z przesłaniem? Chociaż, co to za przesłanie, które usłyszymy z ambony lub w Radio Maryja. Chociaż sam koncept pojedynku o swoją duszę został wytarty przez lata, w tej roli radzi sobie przyzwoicie, lecz nie marmurowo. W tym kamieniu są rysy, a bieganie z tarczą i wychwalaniem pana pod niebiosa czasem przypomina ,,chrześcijańską paszę'' czyli średnio udanej jakości towar, gdzie religia przesłania konteksty fabularne i jest natarczywie propagandowy w swojej wizji.

P.S. Za książkę dziękuje pani Wiesi - naszej kochanej czytelniczki, która postanowiła się pozbyć egzemplarzu, abym cierpiał katusze razem z bohaterem opowieści :)
Data przeczytania: 2020-06-13
× 8 Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Alfabet szyfru
Alfabet szyfru
Damian Tomecki

Byłem w piekle, na samym jego dnie. Nie szukałem tam niczego, a znalazłem wszystko. W szpitalu zaczyna się kolejny zwyczajny dzień. Doktor Vitio przyjmuje kolejny poród, nic nie wskazuje na to, że mog...

Komentarze
@Wiesia
@Wiesia · prawie 4 lata temu
Brawo za zacięcie :D
Ja wytrzymałam chyba ze dwie kartki :)
Trzeba było też się poddać, nie musiałeś jej męczyć 😁

@literackiespelnienie
@literackiespelnienie · prawie 4 lata temu
Powiedzmy, że chwilami się bawiłem, dopóki nie wyjeżdżał z religią ;)

Myślałem, że będzie gorzej, choć początek niestrawny i dlatego rozumiem, dlaczego się poddałaś.
× 1

Pozostałe opinie

Tylko przekartkowałam. Chętnie sprezentuję tą książkę komuś kto mi wytłumaczy o co w niej chodziło. Może jest ktoś chętny z Bydgoszczy? Edit: Już znalazł się chętny na książkę więc propozycja nieakt...

© 2007 - 2024 nakanapie.pl