Zachęciła mnie do tej książki kuzynka. Powiedziała, że jest ona lepsza od Harrego Pottera. Tak więc wyruszyłam do biblioteki. W tej dla dorosłych nie było, musiałam iść do dziecięcej. Okładka jest zachęcająca. Okryta tajemnicą i mrokiem. Zaczynając byłam nastawiona, że to będzie kolejna bajeczka dla dzieci. Jednak tak nie było. Książka jest przesiąknięta cytatami, które głoszą życiowe mądrości. Najbardziej spodobał mi się ten: „Książki muszą być ciężkie, bo w nich jest cały świat.” Historia nie jest naciągana. Przyjemnie czyta się od pierwszej do ostatniej strony. Autorka w sposób niezwykły opisuje czym jest przyjaźń i miłość. Ukazuje, że na każdym świecie jest zło, jednak można znaleźć chwile, które uszczęśliwią każdego. Główna bohaterka, Maggie jest 12-latką. Jednak jak na swój wiek jest już bardzo dojrzała. Momentami widziałam w niej siebie. Zakochaną w książką dziewczynę. W „Atramentowym sercu” wystąpili też źli bohaterowie, którzy siali strach i panikę. Jak to w życiu, są źli ludzi i dobrzy. Ogólnie książka jest bardzo ciekawa i polecam każdemu. Ta powieść z pewnością pozostanie w mojej pamięci jako jedna z lepszych książek nie tylko dla młodszych czytelników.