Iris próbuje uciec od swojej tragicznej przyszłości i w tym celu postanawia przeprowadzić się do Londynu, miasta, w którym nie zna nikogo i nikt nie zna jej.
Okres nastoletni dziewczyna wspomina tragicznie przez ojca alkoholika.
Jedynymi osobami, w których Iris mogła znaleźć wsparcie, był jej brat, przyjaciółka Kelly i jej chłopak Christian.
Niestety początek pełnoletności dla dziewczyny nie był również łatwy, po śmierci brata Iris się załamała, a gdy dowiedziała się o zdradzie jej partnera z jej ówczesną najlepszą przyjaciółką, Iris postanowiła uciec.
Początkowo go dziewczyna trafia do Londynu, nie ma co ze sobą począć, nie ma mieszkania ani pracy.
Włócząc się po ulicach miasta, trafia na kawiarnię, w której poznaje Raquel, właścicielkę tego miejsca.
Od początku między dziewczynami rodzi się uczucie silniejsze od przyjaźni.
Niestety Iris na początku znajomości z Raquel, nie zdaje sobie sprawy, że dziewczyna także skrywa demony przeszłości.
Czy uczucie między dziewczynami się rozwinie i Iris w końcu dozna szczęścia?
Czy demony przeszłości Raquel na starcie przekreślą wspólną przyszłość dziewczyn?
Początkowo książka nie kupiła mnie wcale, poznajemy Iris w momencie kiedy całe życie jej się posypało i zaraz trafia na anioła stróża Raquel, która proponuje jej pomoc.
Dla mnie początkowo nie miało to sensu, jednakże im dalej w las tym coraz więcej elementów składało się w całość i historia miała sensowny przebieg wydarzeń!
Książka jest podzielona na przeszłość Iris i obecne wydarzenia.
Taki podział pozwala nam bliżej poznać główną bohaterkę i zrozumieć jej wycofanie i strach przed nowym uczuciem.
Początkowo myślałam, że ta książka będzie przepełniona pozytywnymi uczuciami, słodkościami i zakończenie jest bardzo przewidywalne.
Nic bardziej mylnego!
W książce znajdziemy pozytywne chwile i uczucia, ale według mnie przewagę mają te gorsze, smutniejsze momenty życia, a zakończenie…rozłożyło mnie na łopatki.
Nie wiem, jak do tego doszło i kompletnie się tego nie spodziewałam!
Po skończeniu książki najpierw musiałam pozbierać szczękę z podłogi a dopiero później mogłam zastanowić się nad tym co właśnie się wydarzyło.
Kompletnie się tego nie spodziewałam.
Jeśli chodzi o bohaterów, autorka bardzo dobrze stworzyła postacie, nie miałam najmniejszego problemu, by moje serce rozpadło się na milion kawałków, wtedy kiedy z sercem Iris działo się to samo.
Historia jest przepełniona emocjami, za co ją pokochałam.
Gratuluje autorce tak dobrego debiutu i już nie mogę się doczekać kolejnych historii spod Twojej ręki!
Ocenka: 10/10