Książka wzbudza ciekawość od samego początku. Autorka przedstawia wampiry jako dobre, które nie chcą zabijać i pragną żyć w zgodzie z ludźmi. Do tego potrzebują dawców, za co są w stanie sowicie zapłacić. Jest to dosyć ryzykowna praca, prawda? Początkowo klimat wampiryzmu średnio był dla mnie wyczuwalny, ale im dalej tym więcej się dzieje. Nie brakuje wątku romantycznego i to co chyba najbardziej mi się tu podobało to to, że w książce próżno szukać scen zbliżeń.
Nie brakuje zwrotów akcji. Jest brutalnie, krwawo i nie brakuje ofiar. Wprawdzie miałam pewne podejrzenia od samego początku kto za tym wszystkim stoi i jak okazało to moje podejrzenia były trafione, to jednak nie znaczy, że dobrze się nie bawiłam. Zakończenie bardzo fajne, zaskakujące i z wielką chęcią będę wyczekiwać kontynuacji.
"Belle morte" jest to bardzo fajna książka i pozytywnie się zaskoczyłam jej treścią. Temat wampirów może wydaje się oklepany, bo wydaje się, że wszystko na ich temat już było, ale tu mi powiało nowością. Książka wciąga od pierwszej chwili, choć nie ukrywam, że w środku akcja dosyć zwolniła, ale było to na szczęście chwilowe i później do samego końca nie brakowało emocji. Polecam, miłego!