Polska u progu XXI wieku. Pewnego ranka świetnie zarabiający warszawski menedżer, Sebastian Kupczyk, budzi się w obskurnej chałupie. Początkowo sądzi, że stał się ofiarą głupiego żartu kolegów. Potem – że uczestniczy w wyrafinowanym treningu, poprzedzającym awans na jeszcze wyższe stanowisko... Pełna zaskakujących zwrotów opowieść ukazuje mechanizmy rządzące zarówno środowiskami wielkiego biznesu, jak i – jakże od nich odległym – światem popegeerowskich wiosek. Tej książki nie wolno przeoczyć. "Bigos" brutalnie odsłania prawdziwy obraz ostatnich kilkunastu lat w naszym kraju. Stawia pytania o moralny sens przemian, które w tym czasie nastąpiły. Akcja jest wartka, nadzwyczaj realistyczna; ma w sobie coś z thrillera. I to takiego, którego mimowolnym bohaterem może się stać każdy z nas... Każdemu (szczęściarzom jedynie w snach) zdarza się znaleźć w sytuacji jak z Kafki. Dotychczasowe życie pada w gruzy, nie ma pracy, przyjaciół a rzeczywistość dookoła traci przyjazny charakter. "Bigos" jest lekturą dla odważnych - gotowych wyruszyć w podróż pod podszewkę III Rzeczpospolitej i zobaczyć świat, którego istnienie zwykle się jedynie przeczuwa, bo nie pokazują go kolorowe tygodniki i czołowe media. Dobrze przyprawiony, pełen smacznych składników, konsumuje się gładko, choć pozostawia po sobie smak gorzkiej refleksji. Ale chyba właśnie o to autorowi chodziło... Marcin Wolski