Wedle słowników, ?błam? ? ściśle rzecz biorąc ? to płat zszytych skór. ?Błam (1985-2011)? to wiersze zebrane Marcina Sendeckiego, w których istotnie można dopatrzeć się scalania zdań, słów (i okruchów słów) z różnych, pozornie nieprzystających do siebie, rejestrów, porządków, trybów zapisu i mowy. ?Opisy przyrody? niepochwytnie zmieniają się we ?fragmenty dyskursu miłosnego?, te z kolei w ?elementy lukratywnej krytyki społecznej?, a język wciąż ?łechce chochole sylaby?. Ironia idzie tu o lepsze z czułością, zaś cytat przegląda się w zbitkach zgłosek, jakich jeszcze nie było ? wszystko po to, by wiersz mógł jak najściślej wyrazić ?życie i inne przygody?, które się nam przytrafiają.