Craig Thompson stworzył historię opartą na osobistych przeżyciach. Wspomina swoje dzieciństwo w ewangelickiej rodzinie, relacje z młodszym bratem, ciężkie, szkolne czasy i pierwszą miłość. Wszystko to, zostało przedstawione w dosyć intymny sposób, dzięki czemu z bliska przyglądamy się odczuciom chłopca, który dojrzewa i powoli wchodzi w dorosłość. Poznajemy jego wyrzuty sumienia, problemy z wiarą, dylematy życiowe i stopniową przemianę. Autor ukazał jak szara, nieidealna codzienność wpływa na kształtowanie się naszej tożsamości. Postać wrażliwego chłopca, który walczy z trudami życia i religią, będącą częstą karą, zachęca do refleksji nad własnymi przeżyciami. Otwiera także oczy na małe rzeczy, które warto doceniać każdego, kolejnego dnia. Nieprzeciętne ilustracje cieszą oko czytelnika i w doskonały sposób oddają emocje bohaterów. Jak dla mnie wszystko doskonale współgra, tworząc całość z którą warto się zapoznać.