"-Bardzo jestem zmęczony!- ziewnął kotek. - O, tu się prześpię.
Usnął i wcale nie słyszy, że do ławki podchodzi pan Teodor ze swoim pieskiem Pukiem.
Puk uważnie przyglądał się kapeluszowi pana Teodora.
- Eh, mój pan czyta i czyta, i nic nie widzi, że pod kapeluszem jest coś białego...
Usnął i wcale nie słyszy, że do ławki podchodzi pan Teodor ze swoim pieskiem Pukiem.
Puk uważnie przyglądał się kapeluszowi pana Teodora.
- Eh, mój pan czyta i czyta, i nic nie widzi, że pod kapeluszem jest coś białego...